Zakończył się I etap remontu Bazyliki Mariackiej. Nie został on odebrany, ale wszystko na to wskazuje, że w ramach napraw gwarancyjnych będzie sporo do zrobienia.
Bazylika się sypie? No jak to - można zapytać. Przecież dopiero ją wyremontowano. Na szczęście prace jeszcze nie zostały odebrane. Informował o tym niedawno z ambony ksiądz proboszcz Jerzy Chęciński. Tyle, że do poprawki nadaje się wiele partii murów. Albo ominęły je prace remontowe, albo zostały one wykonane w sposób odbiegający od standardów zastosowanej technologii.
Zacznijmy od dzwonnicy. Nie przeprowadzono jakiegokolwiek gruntownego remontu żelbetonowej konstrukcji, wykonanej w latach 50-tych celem spięcia ścian bloku wieżowego. Zwieńczenie prezentuje się ładnie, bo jej ładnie wykończono. Ale już zaczyna pękać i to w kilku miejscach. Podobnie wiele do życzenia pozostawia renowacja cegieł bloku wieżowego. Cegły jak się sypały, tak sypią się nadal. Podobnie jest w części południowej i wschodniej kościoła. Słabo wykończono punkty szczytowo, zarówno przypór jak i wieżyczek. Elementy, które popękały, zostały wymienione. Pękają nadal, bo nie usunięto przyczyny. Wiele zastrzeżeń można mieć do prac wykończeniowych. Wstawione w bloku wieżowym nowe okno na I kondygnacji w ogóle nie zostało wykończone na zewnątrz. A to dopiero początek...
Zobaczymy, jak zakończy się odbiór wykonanych prac. Do tematu powrócimy.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.