Light rain

4°C

Kołobrzeg

21 marca 2023    |    Imieniny: Lubomir, Benedykt, Mikołaj
21 marca 2023    
    Imieniny: Lubomir, Benedykt, Mikołaj

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

Radni, urzędnicy, przedstawiciele spółek oraz stowarzyszenia "Ekologiczny Kołobrzeg" sprawdzili w czwartek, jak działa biogazownia w Szczecinie.


Radnych reprezentowali oprócz współorganizatorki wizji lokalnej Doroty Oyedemi, Marek Karpiniuk, Adam Wieczorek, Dariusz Zawadzki oraz Marcin Beńko. Przedstawiciele stowarzyszenia reprezentował Krzysztof Plewko i Tadeusz Antczak. Radny Artur Dąbkowski z wyjazdu zrezygnował pół godziny przed wyjazdem. Zdziwienie budził fakt, że udziału w wyjeździe nie wzięli członkowie opozycji z udziałem Henryka Bieńkowskiego, Cezarego Kalinowskiego bądź Andrzeja Mielnika, czyli osób, które przed wyborami wydawałoby się najwięcej miały do powiedzenia w sprawie smrodu w Radzikowie. Po przyjeździe na miejsce, delegacja została przywitana przez pracowników szczecińskiej Spółki Wodociągów i Kanalizacji. Pierwsza część wizyty była poświęcona zagadnieniom teoretycznym. Wspomniano o historii oczyszczalni oraz o parametrach technicznych. Zdziwienie wzbudził fakt, że z 2500 metrów sześciennych ścieków dziennie po obróbce i wysuszeniu, pozostało do usunięcia jedynie 10 ton żużlu (dwie ciężarówki), żużel ten jest badany przez Akademię Rolniczą w celu jego użycia do użyźniania gleby (prace trwają).

Okazuje się, że w trakcie obróbki odpadów ściekowych możliwa jest do pozyskania bioenergia, która przetwarzana jest na energię cieplną i elektryczną. Energia ta jest konsumowana przede wszystkim na potrzeby własne, lecz w miesiącach letnich sprzedawana na zewnątrz, co pozwala zarobić spółce około milion trzysta tysięcy złotych rocznie. W trakcie rozmów poruszono również problemy kołobrzeskie, związanie z pirolizą i biogazownią, która docelowo  ma powstać w Korzyścienku. Rozmowy miały dość burzliwy charakter, ale wniosek był jeden: co zostaje włożone do spalania, to uchodzi z kominem (i nad tym należy zachować kontrolę). Dlatego przedstawiciele szczecińskiej spółki stwierdzili, że mimo smrodu z oczyszczalni ścieków i kompostowni („to nie jest produkcja perfum, oczyszczanie muszą śmierdzieć”), największym zagrożeniem dla zdrowia i środowiska są indywidualne  ogniska domowe, ponieważ nikt nie panuje nad tym co się tam spala (plastik lub guma, w ślad za tym co wylatuje kominem i wreszcie, co robi się z popiołem). W nowoczesnych oczyszczalniach wszędzie jest tak zwany obieg zamknięty, gdzie nic nie ma prawa być wyrzuconym bądź wylecieć kominem bez kontroli i wcześniejszej utylizacji.

Po wstępie teoretycznym goście mogli przejść się po terenie oczyszczalni i podziwiać ten nowoczesny obiekt. Mimo, że ludzie spacerowali wśród zbiorników ścieków, smród, co zgodnie wszyscy przyznali, był niewielki.

radny Dariusz Zawadzki


- W oczyszczalni powstaje samoczynnie biogaz, który jest wykorzystywany do produkcji energii elektrycznej za pośrednictwem generatorów prądotwórczych (około 600 kilowatów), która sprzedawana jest do sieci krajowej - mówi Krzysztof Plewko ze stowarzyszenia "Ekologiczny Kołobrzeg". - Wysuszona masa uzyskana po fermentacji zostaje spalana a uzyskane ciepło jest wykorzystywane do procesów technologicznych oczyszczalni. Do Szczecina pojechaliśmy, ponieważ firma Agroelektrogaz zamierzająca budować biogazownię  o mocy 1600 - 2000 kilowatów przekonywała nas, że są to takie same biogazownie. Okazało się, że kołobrzeska biogazownia, biogazownia rolnicza będzie przetwarzała oprócz osadów z oczyszczalni ścieków ogromne ilości kiszonki kukurydzy, 5,5 tony odpadów rybnych, 5,5 tony tłuszczy oraz 20 metrów sześciennych serwatki dziennie. Biogazownia na Pomorzanach przerabia jednak tylko osady z oczyszczalni, a jest to znacząca różnica. Jak dowiedzieliśmy się od zarządzających oczyszczalnią w Szczecinie jest ona monitorowana bez przerwy i każdy może sprawdzić zapisy monitoringu gdyby miał jakieś podejrzenia, że oczyszczalnia z biogazownią przekracza dopuszczalne limity emisji. My mamy całkiem inne doświadczenia z naszego podwórka. Za każdym razem, kiedy ze spalarni śmieci firmy Portka unosił się uciążliwy smród nie mogliśmy wejść na teren zakładu jak również wzywana Straż Miejska traktowana była podobnie. Trzeba zaznaczyć, że na spotkaniach z panem Portką mieliśmy zapewnienia, że będziemy mogli tam wejść bez problemów. Obawiamy się, że z biogazownią będzie podobnie. Zastanawia nas dlaczego w Szczecinie nie było żadnego przedstawiciela firmy Agroelektrogaz.  Była tam sposobność merytorycznej dyskusji a tego prawdopodobnie panowie się obawiali. Dobrze wiedzą, że biogazownia rolnicza zaprojektowana na Kołobrzeg będzie przerabiała całkiem inny wsad.

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama