350 złotych miesięcznie - tyle otrzymują członkowie Komisji Alkoholowej miesięcznie, nawet gdy nie obradują. A takie przypadki się zdarzają. Większość członków otrzymała miejsce w tej komisji z powodów politycznych, a nie merytorycznych. Rocznie, daje to kwotę ok. 4000 zł na głowę. Można sobie kupić luksusową pralkę, albo lodówkę. - Chcemy to zmienić - mówi radny Piotr Rzepka. Według projektu uchwały, podpisanego przez radnych Klubu Prawo i Sprawiedliwość i Klubu Radny Niezależnych, dietę w wysokości 550 zł miesięcznie utrzyma przewodniczący komisji, a członkowie otrzymywaliby 50 zł. - Uważam, że to uczciwe postawienie sprawy - komentuje Rzepka. Na obsadę komisji radni wpływu nie mają.
Kolejna zmiana, wniesiona pod obrady jako projekt grupy radnych, dotyczy likwidacji Komisji Morskiej, która de facto nic nie robi (dumne przewodnictwo radnego Artura Dąbkowskiego), a Komisja Oświaty i Kultury miała by zostać zastąpiona Komisją Edukacji, Kultury i Spraw Społecznych.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.