Few Clouds

8°C

Kołobrzeg

3 czerwca 2023    |    Imieniny: Leszek, Anatola, Tamara
3 czerwca 2023    
    Imieniny: Leszek, Anatola, Tamara

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

komisja rewizyjna kołobrzeg

Po artykułach na portalu Miastokolobrzg.pl, w których pisaliśmy o nieprawidłowościach podczas procedowania spraw związanych z udziałem miasta w działaniach na rzecz Festiwalu Sunrise, Komisja Rewizyjna Rady Miasta postanowiła skontrolować całość udziału miasta i jego jednostek w tym przedsięwzięciu w okresie ostatniej dekady. Podczas odczytywania protokołu przez radną Izabelę Zielińską, radni albo kręcili głowami, albo otwierali oczy z wrażenia. Oto najważniejsze ustalenia kontroli.

Radni sprawdzili umowy i porozumienia, zawierane z różnymi podmiotami, które brały udział w organizacji festiwalu. W ciągu dekady, na te przedsięwzięcia tylko w gotówce wydano niemal 1,5 mln zł. Zaznaczano przy tym, że miasto partycypowało dużymi kwotami finansowymi w przedsięwzięciu komercyjnym, które służy do zarabiania pieniędzy przez prywatne podmioty. Jak zauważono, nie ma chyba drugiego tak uprzywilejowanego przedsiębiorcy, który podkreśla, że jest kołobrzeżaninem, a który miałby takie udogodnienia i przywileje, bo tak nazywano to, jak traktowany jest Krzysztof Bartyzel lub jego podmioty. Co więcej, nigdy z pieniędzy, które poszły na Sunrise, nikt nie musiał się rozliczyć w zakresie tego, jaki ekwiwalent promocyjny ma z tego miasto lub Regionalne Centrum Kultury. Jak zaznaczała Iza Zielińska, miasto nigdy nawet o coś takiego nie wystąpiło. Gdy w 2012 roku RCK przeznaczyło na Sunrise 550 tys. zł, a pieniądze poszły na organizację komercyjnej i płatnej imprezy, to powstaje pytanie, jak to ma się do statutu tej jednostki, który stanowi: „Celem działalności centrum jest rozpoznawanie, rozbudzanie i zaspokajanie potrzeb i aspiracji kulturalnych społeczeństwa poprzez tworzenie, upowszechnianie, organizowanie oraz promowanie aktywnego i kreatywnego uczestnictwa w kulturze, ochronę i promocję kultury w kraju i za granicą oraz działalności artystycznej i kulturalnej na terenie swojego działania”. RCK odpowiadał, że zamówienia z wolnej ręki kierowano do wybranych podmiotów, bo tylko one miały podpisane umowy z artystami występującymi na festiwalu. Problem w tym, że to nie zmienia charakteru przedsięwzięcia, a kolejne podpisywane umowy realizowano bez jakiegokolwiek udokumentowania korzyści, jakie odnosiła z tego gmina Miasto Kołobrzeg. Oznaczać to może tyle, że przychodził Krzysztof Bartyzel lub ktoś z jego zaplecza i mówił, że Sunrise to wielka impreza, promuje Kołobrzeg i dostawał setki tysięcy złotych oraz tereny miasta do zarabiania pieniędzy. Co więcej, jak zaznaczała radna Zielińska, w części umów jest napisane, że użyczenie działek nastąpi bezpłatnie. Są jednak i takie umowy, w których jest tylko mowa o ich użyczeniu. Miasto nigdy jednak nie wystąpiło do organizatora z tytułu obciążenia go kosztami z tego tytułu, choć nie było zgody na nieodpłatne użyczenie terenów. Warto podkreślić, że zgodnie z obowiązującym regulaminem zamówień publicznych, RCK nie musiało zgłaszać się do organizatorów Sunrisu z zapytaniem ofertowym w trybie wolnej ręki. Nie wiadomo bowiem, na jakiej podstawie wybierano festiwal Sunrise w Kołobrzegu i czy nie ma innych podmiotów, które mogą zorganizować podobne wydarzenie o charakterze promocyjnym o zasięgu krajowym lub międzynarodowym, gdyby miasto chciało im przekazać bezpłatnie działki i kwotę ponad pół miliona złotych, a do tego dać pomoc spółek miejskich czy nawet Straży Miejskiej. Powstaje bowiem pytanie, czy w ofertach, które spłynęłyby do RCK, nie pojawiłyby się oferty dla miasta korzystniejsze? Tyle, że jak zauważa radna Zielińska, nawet gdyby tak było, to tych kwestii nie ma do czego porównywać, bo porozumienia z miastem nie zawierają żadnych kwestii, które miałyby charakter komparatywny. Organizator organizował festiwal, a miasto płaciło pieniądze.

Rada Zielińska wskazywała podczas odczytywania protokołu, że miasto nie podawało podczas podpisywania umów, jakiej wartości pomoc finansową otrzymuje organizator. Choć początkowo w dokumentach znajdują się takie wyceny związane z dzierżawą nieruchomości miejskiej, to potem one znikają. Urzędnicy tłumaczyli, że takie szacowania nie są obowiązkowe. Radni natomiast wskazują, że gdyby dotyczyło to organizacji pozarządowej lub imprezy bezpłatnej, organizowanej na rzecz wszystkich mieszkańców, to nie budziłoby to wątpliwości. Problem w tym, że w tym przypadku tak nie było. Co więcej, okazało się, że jedna z umów z 2017 roku jest podpisana faksymile. Formanie oznacza to, jak podkreślał przewodniczący Komisji Rewizyjnej Maciej Bjenarowicz, że z mocy prawa taka umowa jest nieważna. Nie wiadomo kto i dlaczego tak zrobił.

Szczególnej analizie kontrolujący poddali kwestie związane z wydzierżawieniem spółce organizującej festiwal tereny w Podczelu. Wniosek na kolegium prezydenta w tej sprawie nosi datę 30 stycznia 2018 roku. W protokole znalazła się adnotacja pracownika magistratu, Wojciecha Klimka z Wydziału Gospodarki Nieruchomościami, o której radna Zielińska pisze tak: „Wydział zwrócił uwagę, że oprócz terenu o powierzchni ok 65 ha (jak deklarował wnioskodawca) zagospodarowany będzie również teren przyległy stanowiący zaplecze imprezy z przeznaczeniem pod m.in. parking, strefę VIP, strefę gastronomiczną, strefę noclegową. Dodatkowa powierzchnia wyniesie 27 ha. Długoletnia dzierżawa stanowić będzie blokadę terenów inwestycyjnych po byłym lotnisku, które w przyszłości przeznaczone są do sprzedaży. W roku 2017 inny organizator na terenie wnioskowanym przeprowadził imprezę masową o podobnym charakterze po nazwą „ Nagle nad Morzem”. Umowa zawarta została na okres od 13.07.2017 do 25.09.2017 czynsz dzierżawny ustalony został na kwotę 200,000.00 zł netto za powierzchnie 48 ha”. W protokole znalazła się również adnotacja Damian Kunza, naczelnika Wydziału Gospodarki Nieruchomościami:
Decyzja o zawarciu wieloletniej umowy dzierżawy powinna wynikać z planów rozwojowych przedmiotowego obszaru. W przypadku podjęcia decyzji o wyrażeniu zgody na dzierżawę należy wziąć pod uwagę następujące aspekty:
1. Brak mpzp dla powyższego obszaru wyklucza realizacje inwestycji kubaturowych, których koncepcję przedstawił wnioskodawca, taki plan musiałby zostać uchwalony przez RM aby dać możliwości zabudowy byłego lotniska.
2. Realizacja obiektów kubaturowych w miejscu wskazanym przez wnioskodawcę koliduje z funkcjonowaniem lotniska sportowego, co ustalono podczas spotkań na lotnisku w związku z organizacja koncertu „ Nagle nad morzem” w 2017 roku.
3. Infrastruktura przesyłowa oraz drogowa nie jest przygotowana do obsłużenia tak dużej imprezy- 40 tys. osób we wskazanym miejscu, wnioskodawca oczekuje zaangażowania Miasta w zakresie budowy infrastruktur.
4. Związanie się z wieloletnią umową dzierżawy uniemożliwi inny sposób zagospodarowanie terenu  np. zabudowę przez inwestorów.
5. Złożony protest mieszkańców Osiedla Podczele wobec planów organizacji koncertów Sunrise na wskazanym terenie – Rada Osiedla negatywnie zaopiniowała takie plany.
6. Do ustalenia pozostaje czynsz dzierżawny, którego wysokość będzie decydować o tym czy organizację koncertów Miasto będzie pośrednio współfinansować czy też na tym zarabiać”.

Do tej pory opinia publiczna nie wiedziała, że urzędnicy negatywnie oceniali kwestie związane z organizacją festiwalu, że oponowała Rada Osiedla. A to nie koniec, bo najciekawsza jest opinia skarbnika miasta, Grzegorza Czakańskiego. W protokole czytamy: „W opinii Skarbnika Miasto powinno zainwestować teren w ten sposób, aby doprowadzić media (energię elektryczną, wodę, kanalizację do granicy działki), wytypować place na parkingi umożliwiając w ten sposób organizację bez możliwości lokalizowania obiektów stałych i z dzierżaw takich terenów czerpać czynsz. Podobnie organizowane są inne festiwale terenowe. Ponadto miasto mogłoby również mieć przychody z organizowania transportu do miejsca imprezy z innych rejonów Kołobrzegu. Impreza jest trzydniowa i można próbować przekonać mieszkańców osiedla. Wieloletnią dzierżawę skarbnik Miasta zaopiniował negatywnie podobnie jak nieodpłatnie udostępnienie terenu w obecnej lokalizacji”.

Podczas procedowania tej sprawy działy się ciekawe rzeczy. Jak ustalili radni, pojawiło się na przykład pismo MDT Production, że na organizację imprezy jest pozytywna opinia Rady Osiedla Podczele. Jak zaznacza radna Zielińska, w Urzędzie Miasta takiej opinii nie ma, a magistrat o nią w owym czasie nie występował. Ostatecznie, pomimo wskazywanych wątpliwości i uwag, miasto umowę na dzierżawę terenu podpisało, potem ją przedłużano, a następnie skończyło się to awanturą na sesji Rady Miasta Kołobrzeg. Po kilku tygodniach organizator uzyskał zgodę na 9-letnią dzierżawę, ale już nie na festiwal, a na możliwość organizacji imprez. Wszystko to bez przetargu, bez szacunków, za to pod hasłem, że mieszkańcy chcą Sunrisu. W międzyczasie ustaliliśmy, że organizator nie wywiązał się z jednego z zapisów umowy, co uprawniało prezydent Annę Mieczkowską do jej rozwiązania. Prezydent tego jednak nie zrobiła. Tak te wszystkie kwestie podsumowują kontrolujący: „Prezydent Miasta wydzierżawiła wspomniane nieruchomości w trybie bezprzetargowym. Nie  zlecono operatu szacunkowego dotyczącego określenia rynkowej rocznej stawki czynszu dzierżawnego dla nieruchomości niezabudowanej składającej się z działek  o numerach: 1,4/37,4/38,4/227,4/233 obr.8 w Podczelu o łącznej powierzchni 38,569 ha. Stawka czynszu dzierżawnego została znacznie zaniżona w stosunku do wcześniejszej umowy z organizatorem podobnej charakterem imprezy „Nagle nad morzem”. Brak rzetelnego oszacowania stawki czynszu dzierżawnego stanowi działanie na szkodę budżetu miasta a co za tym idzie uszczuplenie w znacznym stopniu dochodów gminy”. Zauważyć należy, że wbrew obowiązkom wynikającym z przepisów, osoby nocujące na terenie festiwalu w 2019 roku nie uiściły opłaty klimatycznej, a prezydent zrezygnowała z jej dochodzenia ze względów ekonomicznych i wizerunkowych. Ponadto, ze względu na pandemię, Anna Mieczkowska podjęła decyzję o umorzeniu dzierżawcy czynszu dzierżawnego w 2020 roku w wysokości 246 tys. zł, pomimo, że prowadził on na tym terenie działalność.

Ostatecznie, radni nie przyjęli protokołu. Nakazano prezydentowi miasta udzielenie odpowiedzi na pytania, dotyczące braku części dokumentów, a także podpisania umowy przy użyciu faksymile. Natomiast wiele ustaleń rzuca nowe światło na to, jak magistrat zabezpieczał interesy miasta w zakresie wspierania komercyjnego wydarzenia. Najlepszym tego przykładem jest fakt, że w dokumentach miasta nie ma żadnego dowodu na to, jak bardzo wymierne korzyści festiwali przyniósł gminie, szczególnie w wymiarze promocyjnym. W całej dyskusji nad tą imprezą, regularnie padają słowa jak: duże, wyjątkowe, wymierne. Pytanie jest jednak otwarte: czyli jakie? Radni nie byli w stanie tego ustalić.

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama