W listopadzie pisaliśmy, że po audycji w Radio Kołobrzeg, podczas której radny Artur Dąbkowski wyjawił, że pracę w Miejskiej Energetyce Cieplnej otrzymał dzięki wsparciu Anny Bańkowskiej, obecnej szefowej kołobrzeskiej Platformy Obywatelskiej. Materiały do prokuratury w tej sprawie przesłał radny Maciej Bejnarowicz i Jacek Woźniak (przeczytaj). Jak ustaliliśmy, po przesłuchaniu Artura Dąbkowskiego, śledztwo zostało umorzone, z racji tego, że - zdaniem prokuratury - w sprawie nie doszło do czynu zabronionego, czyli do udzielenia korzyści majątkowej bądź osobistej w zamian za pośrednictwo w załatwieniu sprawy w instytucji państwowej, samorządowej, itd. Przypomnijmy, że Anna Bańkowska po ujawnieniu całej sprawy do tej pory nie odpowiedziała na pytania naszej redakcji, zwołała natomiast briefing prasowy, w którym udział wzięły zaproszone media, które nigdy wcześniej o sprawie nie pisały i nie dokonały żadnych ustaleń. Co ciekawe, prokuratura nie przesłuchała autorów artykułu co do ich wiedzy w przedmiotowej sprawie załatwiania pracy Arturowi Dąbkowskiemu w MEC...
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.