W poniedziałek, Komisja Rewizyjna zebrała się w temacie budżetu i zbliżającej się sesji absolutoryjnej. W pewnym momencie rozpoczęła się emocjonalna dyskusja radnych na temat realizowanych w mieście inwestycji i tego, co uznać za realizowane, a co jest w trakcie realizacji. Radni w pewnym momencie nie tylko unosili się, ale wręcz krzyczeli, a przewodniczący komisji nie panował nad tym, co dzieje się na posiedzeniu. Być może było tak dlatego, że nie było tam dziennikarzy.
Dziś oświadczenie w tej kwestii wydała zastępca prezydenta miasta ds. społecznych, Ilona Grędas-Wójtowicz. Wskazywała ona, że posiedzenie komisji "kolejny raz stało się areną agresywnego ataku". - Zamiast dyskusji, sporu popartego argumentami, skończyło się występem pana radnego Woźniaka, którego zachowanie przestało wykraczać poza ramy konstruktywnego sporu - mówiła dziś zastępczyni prezydent miasta. Grędas-Wójtowicz twierdziła, że to na nią krzyczał Woźniak, a słowa skierowane do niej były obelżywe i agresywne. Miało to być nie pierwszy raz w stosunku do pracowników magistratu podczas posiedzeń komisji. Na koniec, Ilona Grędas-Wójtowicz przeprosiła mieszkańców za przenoszenie skandalicznych zachowań wprost z "Wiejskiej" do Kołobrzegu. "Stop agresji w dyskusji politycznej. Stop chamstwu" - zakończyła swoje wystąpienie zastępczyni prezydenta Kołobrzegu.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.