Rosnące, zdaniem wielu obywateli - bezpodstawnie, ceny na stacjach paliw, stały się pretekstem do protestów na stacjach "Orlen", należących do Skarbu Państwa. Pomysłodawcy akcji zarzucają spółce żerowanie na Polakach i wpływanie na podwyżki w wielu obszarach życia. Drożyzna, inflacja, brak wakacji, brak dojazdu do pracy - to dziś wyliczali mieszkańcy protestujący na "Orlenie" przy ul. Koszalińskiej. Protest był bardzo prosty, a jego instrukcja w związku z ogólnopolskim zasięgiem akcji, znajduje się na Facebooku. Po południu,kierowcy zajechali na stację, tankowali za złotówkę, albo korzystali z toalety, albo myli auto, a następnie wracali na koniec kolejki i tak w kółko. Powodowało to blokadę stacji. Pracownicy wezwali policję, ale funkcjonariusze nie interweniowali.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.