Przez ostatni okres czasu trwała próba uratowania szkolnictwa w dziecięcym sanatorium "Słoneczko", które należy do samorządu województwa zachodniopomorskiego. Temat ten wielokrotnie był dyskutowany. Ostatnia dyskusja w tej sprawie odbyła się w 2021 roku (przeczytaj). "Słoneczko" było jednym z nielicznych sanatoriów w Polsce, w którym pobyty były połączone z edukacją dzieci. Po pierwsze, NFZ płaci za to niewielkie pieniądze, a po drugie oferta ta nie cieszy się zbyt dużym zainteresowaniem. Tak wyjaśniał Stanisław Wziątek, członek Zarządu Województwa Zachodniopomorskiego. Likwidację szkoły poparli nawet związkowcy. Decyzję tę musieli zatwierdzić radni sejmiku, a to spowodowało dość długą dyskusję.

- Jestem zbulwersowany jako wieloletni mieszkaniec Kołobrzegu. Szpital uzdrowiskowy "Słoneczko" zawsze istniał zawsze służył. Jak dziś siedzę na tej sali i słyszę, że zdrowie naszych najmłodszych przelicza się na pieniądze, że to ekonomia dzisiaj decyduje, czy to "Słoneczko" będzie, jestem zbulwersowany tym - mówi radny Henryk Carewicz, który był przeciwny uchwale. - To jest uchwała merytoryczna, a nie polityczna. Na komisji nie budziła żadnych pytań ani wątpliwości - mówi radny Wojciech Dorżynkiewicz. Radni Prawa i Sprawiedliwości wskazywali, że skoro były problemy, że kogoś w NFZ czy rządzie zainteresować losem leczenie i uczenia dzieci, to temat ten powinien był przez Sejmik Zachodniopomorskie przekazany do rządu z prośbą o pomocą. Wybrano natomiast najłatwiejszą drogę, zdaniem radnej Małgorzaty Jacyny-Witt, i zlikwidowano szkołę. Większość radnych projekt zarządu poparła. Dyskusja na ten temat dostępna jest w transmisji z obrad sejmiku.