Powracamy do sprawy usunięcia przewodniczącego Klubu "Radni Niezależni", Jacka Woźniaka, ze składu Komisji Rewizyjnej Rady Miasta Kołobrzeg. Pisaliśmy o tym na naszym portalu (przeczytaj). Rada Miasta głosami Kołobrzeskich Razem i Nowego Kołobrzegu dokonała nowej obsady komisji. Na zmiany w organie kontrolnym zareagował wojewoda zachodniopomorski, który uchylił uchwałę radnych. Radni nie zgodzili się ze stanowiskiem wojewody i skierowali skargę do sądu. Dziś zapadł wyrok w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Szczecinie.

W ustnym uzasadnieniu sąd wskazał, że podjęta uchwała o zmianach w organie, jakim jest komisja rewizyjna była wadliwa i w tym zakresie działanie wojewody było zasadne, a skarga Rady Miasta Kołobrzeg jako bezzasadna została rozstrzygnięta. Czekamy na pełne uzasadnienie sądu, natomiast warto wskazać, że zmiany w komisji zostały dokonane na bazie pewnej sztuczki, polegającej na powołaniu nowego składu tej komisji, choć tak naprawdę chodziło tylko o odwołanie Jacka Woźniaka. Była to kara dla radnego za jego zachowanie na komisji wobec zastępcy prezydenta Ilony Grędas-Wójtowicz. W konsekwencji, Komisja Rewizyjna Rady Miasta nie jest prawidłowo obsadzona, bo nie ma w niej przedstawicieli wszystkich klubów, a to wymóg ustawowy. Większość w radzie twierdziła, że klub odmówił wskazania do pracy w komisji kogokolwiek poza Jackiem Woźniakiem. Tyle, że to nieprawda. Najpierw usunięto Woźniaka z komisji, a potem sprawdzono, czy można go kimś zastąpić. A tymczasem klub nie odmówił, ale pozostali radni nie wyrazili zgody na pracę w komisji. A to zupełnie inna sytuacja. - Rządząca większość, zamiast ograniczać prawa opozycji do patrzenia władzy na ręce, niech lepiej skupi się na poprawie swojej pracy. Niezwłocznie przystąpię do kontroli, którą mam zaplanowaną - komentuje Woźniak.

Wyrok nie jest prawomocny, przysługuje na niego apelacja do Naczelnego Sądu Administracyjnego.