Podczas dzisiejszej sesji Rady Miasta Kołobrzeg radni zajęli się wnioskiem w sprawie zmiany planu zagospodarowania przestrzennego dla terenów położonych pomiędzy ulicami: Jedności Narodowej, Solną i Kielecką. Inwestorem, który zabiegał o te zmiany, jest Adam Dzik. Część radnych miała mieszane uczucia w zakresie tej zmiany. Na przykład radna Izabela Zielińska zwróciła uwagę, że od 2019 roku czeka na nowe podejście do tej inwestycji, bo inwestor tylko raz - jak wskazała - spotkał się z radnymi. Na tę uwagę odpowiedział radnej wiceprzewodniczący Rady Miasta Kołobrzeg, Dariusz Zawadzki: - Wieść gminna niesie, pani radna, że pan wnioskodawca jest policzony i w związku z tym nie będzie sobie zabierał dużego czasu, żeby przekonywać radnych - stwierdził radny i dodał, że w przyszłości, nawet jeśli ktoś będzie chciał iść na mecz Kotwicy z darmowym biletem to będzie korupcja.
Ta uwaga niemal do żywego dotknęła sporą część radnych. - Przestań pie...ć - padło z sali. - Pan, panie Darku, nawet sobie nie zdaje sprawy ze skali kompromitacji i to jest największy problem. Ja, proszę pana, kupuję bilety, kupuję karnety regularnie i zamierzam dalej to robić, a poza tym ta sprawa nie ma kompletnie związku - stwierdził radny Maciej Bejnarowicz, przewodniczący Klubu Prawa i Sprawiedliwości. Uwagę Zawadzkiemu zwrócił także przewodniczący Rady Miasta Kołobrzeg Bogdan Błaszczyk. Oponowali także inni radni. Ostatecznie, uchwała została podjęta większością głosów, co pozwoli na większą intensywność zabudowy terenu na wskazanych działkach.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.