Brak prowadzenia niezbędnych prac, kilkuletnie zaniedbania w zakresie udrożnienia kanału, wreszcie, upieranie się przy naturalnym powstaniu wyspy na Parsęcie, która uniemożliwia wpływanie wody z rzeki do kanału. Pisaliśmy o tym wielokrotnie, ale teraz widać efekty dużo wcześniej, niż do tej pory. Już w maju w Kanale Drzewnym na odcinku południowo wschodnim brakuje wody. Po dnie kanału można chodzić suchą stopą. Odpowiedzialne za to Wody Polskie nic w tej sprawie nie robią, a przynajmniej nic nam o tym nie wiadomo. Spółka mogłaby się pochwalić, że coś takiego zamierza, ale tez o tym jest cisza. Czy po tysiącu lat Kanał Drzewny przejdzie do historii?
Kanał Drzewny to już tylko niewielka struga - czyj to sukces?

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.