Obfite opady śniegu i silne powiewy wiatru w nocy z 11 na 12 lutego spowodowały paraliż na wielu drogach powiatu kołobrzeskiego. Szczególne utrudnienia odnotowano na drogach dojazdowych do wsi i kolonii, które zostały odcięte od świata. Dopiero w godzinach popołudniowych drogi były umiarkowanie przejezdne, ale i tak wymagały stałego odśnieżania, gdyż wiatr nawiewał śnieg z pól.
Godzina 9.00. Wyjeżdżamy w teren z Przemkiem Gryniem. Właściwie godzina 9.10, bo tyle czasu zajmuje odkopanie samochodu i wyjechanie z zaśnieżonego parkingu. W sumie, w mieście sytuacja nie jest zła. Dopiero wyjechanie na drogę wojewódzką 163 Kołobrzeg-Wałcz uświadamia nam, że będą problemy. Już kilka kilometrów za miastem, w Czerninie, do rowu wjechał pług marki Renault. Jak wyjaśnił nam kierowca, odśnieżał zbyt blisko skrajni i zahaczył o pobocze. To wystarczyło. Na pomoc ruszyła jedna koparka, ale to tylko pogorszyło sytuację - ciężarówka stoczyła się jeszcze bardziej do rowu i zatrzymała się na drzewie. Dopiero przyjazd kolejnej koparki i wysypanie piachu na zalodzoną szosę po kilkunastominutowej szarpaninie umożliwiło wydobycie pługu z rowu. Akcja zatrzymała ruch na drodze nr 163.
Z Czernina kierujemy się na Dębogard, ale daleko nie dojeżdżamy. Zatrzymują nas samochody zakopane w zaspach. Naszym oplem dalej nie zajedziemy. Zawracamy w kierunku drogi 163. Jednak po drodze, a właściwie już po ścieżce, może poruszać się tylko jeden pojazd. Z naprzeciwka nadjeżdża konkurencja. Zjeżdżamy na bok, ale zakopują się oba pojazdy. Nie pomaga pomoc pługu Zarządu Dróg Powiatowych - jest za słaby żeby pokonać ubitą zaspę. Dopiero ciągnik z napędem na 4 koła wyciąga oba samochody. Drogę odśnieża powiatowy star, będzie przejezdna przez najbliższe 1,5 godziny.
Powyższa sytuacja panowała w piątek na większości lokalnych dróg w powiecie kołobrzeskim. Służby drogowe robiły co mogły, aby ruch na nich był w ogóle możliwy. Najciekawszym przypadkiem wartym odnotowania był kierowca fiata 126p, który wybrał się w drogę przez zaspy na letnich oponach. Pomagaliśmy mu wrócić na jezdnię, ale nie wiemy, czy dotarł do domu. Niektórzy lubią przygody...
FOTOGALERIA
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.