Kamienica przy ulicy Wojska Polskiego 7a i 7b stoi przed realną groźbą rozbiórki. Budynek wymaga remontu, ale nie ma na to zgody wspólnoty.
Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego już 2 lata temu zgłaszał uwagi do stanu kamienicy przy ul. Wojska Polskiego. Elewacja frontowa secesyjnego budynku została wyremontowana. Ale od strony podwórka jest ruina i to dosłownie. Budynek pęka, ściany się obsuwają. Mieszkańcy pokazują nam popękaną glazurę, wodę, która do środka dostaje się przez pęknięcia. Jednym słowem, tam mieszkać się nie powinno. Jednak w Kołobrzegu mamy deficyt lokali i sprawa nie jest taka prosta. Dlatego PINB dał czas na zdobycie środków i wykonanie remontu. Czas minął już dawno.
Właścicielem kamienicy jest wspólnota mieszkaniowa. Miasto ma w niej jednak mniej niż 50 procent udziałów i nie jest w stanie przegłosować swoich uchwał. - Większość najpierw uznała, że remont powinien być przeprowadzony zgodnie z uwagami inspektora nadzoru, a potem tę uchwałę zmieniła. Próbowaliśmy rozmawiać w tej sprawie, ale niewiele możemy zrobić. A jeśli nie rozpoczniemy prac, to przybudówki zostaną rozebrane - tłumaczy Michał Kujaczyński, rzecznik prasowy prezydenta. Dziś odbędzie się zebranie wspólnoty, na którym powinny zapaść decyzję w tej sprawie. Jeśli nie zapadną, miasto wystąpi o sądowe ustalenie zarządu przymusowego.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.