Zakończył się pierwszy wątek w sprawie byłej pracowniczki szpitala Beaty Zbylickiej. Wygrała odszkodowanie w Sądzie Okręgowym w Koszalinie.
Sprawa w sądzie pracy toczyła się 3 lata! Sprawa do Sądu Rejonowego trafiła jeszcze w 2007 roku. Beata Zbylicka domagała się w nim przywrócenia do pracy lub ewentualnie odszkodowania. Najpierw przegrała, ale Sąd Okręgowy w Koszalinie zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia w Kołobrzegu. Po pewnym czasie sprawa zaczęła być przewlekana na co uwagę znów zwrócił Sąd Okręgowy w Koszalinie. Wreszcie, przed kołobrzeskim sądem Beata Zbylicka po raz kolejny przegrała. Ten wyrok został jednak zaskarżony.
- Zostałam zwolniona z pracy w maju 2007 roku - opowiada Beata Zbylicka. - Trudno sobie wyobrazić, gdy we wcale nietrudnej sprawie na sprawiedliwość trzeba czekać tyle czasu - dodaje. Sąd Okręgowy w Koszalinie przywróciłby powódkę do pracy, jednak nie zrobił tego wyłącznie dlatego, że dyrektorem Szpitala Regionalnego jest Janusz Olszewski. Sąd uznał argumenty strony powodowej i za bezpodstawne zwolnienie z pracy przyznał Beacie Zbylickiej odszkodowanie.
Próbowaliśmy uzyskać komentarz do wyroku od dyrektora Janusza Olszewskiego, ale nie odbierał telefonów. Członek zarządu województwa zachodniopomorskiego, odpowiedzialny za lecznictwo - Marek Hok, obiecał, że przyjrzy się sprawie. Wyrok jest prawomocny.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.