Marek Hok tryumfuje. W zarządzie powiatowym PO nie ma ani jednego człowieka Artura Mackiewicza. Skład zarządu uległ poważnemu przebudowaniu.
Poniedziałkowe spotkanie odbywało się za zamkniętymi drzwiami, ale karty były rozdane zanim drzwi w sali konferencyjnej hotelu "Leda" zostały zamknięte. Po godzinie 18:00 kości zostały rzucone. Rozpoczęły się wybory.
Kołobrzeskiej PO przewodniczy Marek Hok. Wiceprzewodniczącymi partii w powiecie zostali: Mirosław Tessikowski, Łukasz Czechowski i Roman Ciarka. Do tej pory, w zarządzie był Artur Mackiewicz i Piotr Ryćko. Zmienił się również sekretarz partii - został nim Piotr Lewandowski. Członkiem zarządu został m.in. Artur Mikołajek, któremu podczas ostatniego głosowania zabrakło jednego głosu. I o jeden głos cała sprawa się rozbiła, bo okazało się, że w głosowaniu nie wziął udziału Jerzy Wolski. Przeprowadzone miesiąc temu wybory unieważniono i przeprowadzono od nowa.
Po dzisiejszych wyborach, zebrał się zarząd powiatowy PO. Po zakończeniu obrad, przewodniczący PO wyszedł na luzie. Sytuację w partii ma opanowaną. Jak powiedział naszemu portalowi Piotr Lewandowski, glosowanie przebiegało spokojnie i bez większych niespodzianek. Niezadowoleni z hotelu "Leda" wyszli zwolennicy Artura Mackiewicza. Nikt z nich nie zdobył ważnej funkcji w zarządzie. Nikt z ważniejszych polityków związanych z z tą linią partii nawet nie wszedł do zarządu. - Zwyciężył klub grubasów - mówi jeden z niezadowolonych członków partii. - Kim jest Łukasz Czechowski? Nikim innym jak człowiekiem, który ośmiesza partię i działa na jej szkodę, a robi się z niego wiceprzewodniczącego. To wstyd dla wszystkich. I wszystkim nagle odwidziały się osoby współpracujące z Arturem Mackiewiczem. Wygrało kolesiostwo i szastanie posadami w spółkach i jednostkach budżetowych. To już nie jest demokracja - mówi rozżalony.
Tymczasem zupełnie inaczej sytuację ocenia jeden z radnych PO: - Deklarowaliśmy konsolidację Platformy i jest konsolidacja. Do wyborów samorządowych musimy stanąć jako jednolita formacja, mówiąca jednym głosem i patrząca w jednym kierunku. I Marek Hok jest tego gwarancją. A co do kandydatur, które nie otrzymały większości głosów, to sprawa tych osób, że nie cieszą się zaufaniem delegatów. Do kogo można mieć pretensje, że nikt nie zgłosił Artura Mackiewicza w wyborach? Każdy kto chce pracować na rzecz Platformy ma otwartą drogę. A jak wiemy, zgoda buduje i tej zgody u nas nie zabraknie - deklaruje radny.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.