Dr Marek Iwaszko - lekarz medycyny estetycznej z Łodzi, odpowiada na pytania dotyczące medycyny estetycznej w salonie Beauty Zone (tekst sponsorowany).

- Z jakimi dolegliwościami zgłaszają się pacjenci?
- Wraz z upływającym czasem dzieją nam się różne rzeczy ze skórą - spadek gęstości ok. 5 mililitrów w twarzoczaszce po 20 roku życia. Do 30-stki trudno je zauważyć, ale już po tej dacie zaczynają się problemy. Pierwsze zauważalne są pogłębiające się cienie pod oczami, potem dołączają się zmarszczki mimiczne wynikające z pracy mięśni mimicznych, jeśli mamy bogata mimikę to mięśnie te zgniatają skórę i po pewnym czasie skóra ta nie wygładza się samoistnie, tylko pozostają spoczynkowe zmarszczki. W późniejszych latach dochodzi do coraz większego ubytku tkanek. Skóra coraz bardziej traci kolagen, jest mniej elastyczna i wiotka, zaczyna działać grawitacja. Zaczynają nam opadać tkanki robi się deflacja, skóra jest luźniejsza, ujawniają się bruzdy i zmarszczki, robią się fałdy i to są rzeczy, które nam przeszkadzają, które świadczą o tym, że upływa czas, że się starzejemy. Chirurgia estetyczna działa tak, żeby powstrzymywać te procesy, czyli dokładamy objętości tam gdzie jej brakuje, wygładzamy zmarszczki, spłycamy je.

- Jakie są mity dotyczące medycyny estetycznej - toksyny botulinowej?
- Jest dużo mitów dotyczących chirurgii estetycznej, z którymi walczę, dotyczących m.in. toksyny botulinowej. Panie często boją się, że jak już zaczną, będą później musiały częściej, więcej, aż twarz będzie maskowata, nienaturalna. Toksyna botulinowa jest stosowana już od 20 lat i określa się nią, jako złoty standard, jeśli chodzi o zmarszczki mimiczne, ponieważ dotykamy przyczyny, relaksując mięśnie przejściowo na pewien czas, powodujemy, że skóra nie jest zgniatana przez nie, ona odpoczywa i rewitalizacje się. Zmarszczki spoczynkowe potrafią bardzo mocno spłycić się lub zniknąć. Przez ten czas, kiedy mięsień jest zrelaksowany, odzwyczajamy się go używać. Zdarza się, że po roku czy dwóch przychodzi osoba, która miała zastosowana toksynę botulinową i nie ma powodu, żeby powtarzać zabieg, dlatego, że na tyle uspokoiły się zmarszczki, że nic się nie dzieje. Więc jest to mit, że trzeba więcej i coraz częściej stosować toksynę botulinową.

- Czy ze względu na stan zdrowia czy też inne czynniki zdarza się panu odmówić zabiegu?
- Do części zabiegów są zdrowotne przeciwwskazania. Zdarzają się pacjentki, którym nie jest potrzebna interwencja medycyny estetycznej, a ich problemy estetyczne są wyolbrzymione i należy ją zniechęcić do zabiegu. To zniechęcenie ze strony lekarza jest skuteczne, tłumaczymy i dochodzimy do konsensusu.

- Toksyna botulinowa - kiedy ją stosujemy?
- Cały sens polega na tym, że nie należy czekać, aż zmarszczki spoczynkowe się pogłębią tylko zadziałać w pierwszym stadium już po 30 roku życia. Im większa jest różnica między zmarszczkami spoczynkowymi a dynamicznymi, tym lepszy jest efekt działania toksyny botulinowej. Im większa jest ta różnica tym lepsze efekty możemy uzyskać, na pewno nie należy czekać aż twarz stanie się poryta, a zmarszczki spoczynkowe będą bardzo głębokie, bo wtedy ta relaksacja mięśni niewiele nam zmieni i pozostają nam już tylko drastyczniejsze metody czy nawet chirurgia plastyczna. Znacznie trudniej jest, jeśli osoby dostrzegają medycynę estetyczną po 50 czy 60 roku życia. Wtedy tych problemów jest dużo i musimy stosować więcej zabiegów, przeciąga się to w czasie, a wiadomo - lubimy efekty szybkie, które są uzyskane małym kosztem, a kiedy czekamy zbyt długo trzeba dużo cierpliwości i pracy, aby uzyskać efekty, to wiadomo. W obecnych czasach bardzo liczy się wygląd, dlatego jak ktoś twierdzi, że mu nie zależy na tym, to zwyczajnie nie mówi prawdy.

- Jaki jest przeciętny wiek pacjentów?
- Zgłaszają się osoby chcące skorzystać z medycyny estetycznej najczęściej w wieku 40 plus do 60 roku życia. Są to osoby, u których już się coś dzieje i chcą zadbać o siebie. Pacjentkami są głównie kobiety, mężczyźni to niewielki procent, ale jak poznają korzyści wynikające z medycyny estetycznej, chętnie korzystają z zabiegów.

- Czy ważna jest konsultacja?
- Największą korzyść przynosi konsultacja, Jest to analiza rzeczy, które dostrzegamy i przedstawienie propozycji rozwiązania tych problemów. Jeśli mamy okazję przekazać tę wiedzą pacjentom, to wtedy mają oni większy pogląd i przekłada się to na wykonywane zabiegi. Jeśli opieramy się na wiedzy powierzchownej - pojawiają się wtedy niekorzystne opinie czy mity. Można popaść również w uzależnienie od zabiegów dochodząc do hiperkorekcji czy zniekształceń, ale tutaj psychika pacjenta odgrywa ogromną rolę.

- Co zmieniło się na przestrzeni lat?
- W obecnych czasach obserwuje się znaczący postęp - materiały, z jakich korzystamy są permanentne, nie są trwałe, więc ulegają biodegradacji. Nie wywołują żadnych alergii. Jeżeli są jakieś działania uboczne, są one krótkie i przejściowe, wiec jest to bardzo bezpieczne. Ocenia się, że występuje około 0,1 promila skutków ubocznych, jeśli już się coś dzieje wynika głównie z powodu niewiedzy pacjenta o chorobie, którą posiada, a nie z winy preparatu czy z techniki wykonania zabiegu.

- Przyjeżdżając do Kołobrzegu do salonu Beauty Zone - jakie najczęściej zabiegi pan wykonuje?
- Klasyczne zabiegi, które wykonuję, to toksyna botulinowa -80% zabiegów oraz wypełniacze kwasem hialuronowym, spłycanie zmarszczek, uzupełnianie objętości sculprta czy lifting radiance, mezoterapia igłowa wstrzykiwanie w skórę właściwą różnych koktajli, które mają za zadanie zrewitalizować odżywić i nawodnić, są to zabiegi dla każdego, pomagają utrzymać skórę w dobrej kondycji. To, co jest ciekawe i rzadkie w Polsce to zabieg urządzeniem Utlhera. Jest to urządzenie amerykańskie, emitujące ultradźwięki. Ultradźwięki przez swoje zogniskowanie, powodują, że między skórą właściwą i warstwą powięźniowo- mięśniową na głębokości 3,5 i 4,5 mm kładziemy siatkę punktów termokoagulacji, to jest głębokość odpowiedzialna za przytrzymywanie i przykre cenie skóry, ona stymulując fibroblasty do produkcji kolagenu, co się dzieje przez okres trzech miesięcy - bardzo intensywnie poprawia się gęstość, napięcie skóry, ona się napina i liftinguje. Jest to jedyne urządzenie zarejestrowane jako liftingujące. Jeśli wykonujemy zabiegi o takim charakterze, to wtedy zawsze dołączamy do tego zabieg Ulthery. Nie tylko peelingi, mezoteriapia, nie tylko relaksacja mięśni spłycanie i wypełnianie zmarszczek, ale dokładanie kolagenu w głębszych warstwach aby przeciwdziałać grawitacji.

- Co skłoniło Pana do współpracy z salonem Beauty zone?
- Jeśli nawiązuje współprace z gabinetem to zwracam uwagę żeby był profesjonalny, gdzie zabiegi wykonuje się na najwyższym poziomie. Wtedy dopełniamy to, co gabinet oferuje i co ja ze swojej strony mogę dołożyć, czyli ciekawe lekarskie zabiegi, aby rozszerzyć i dopełnić ofertę.

- Czy do zabiegów podawane jest znieczulenie?
- Aby zabieg był w miarę komfortowy i aby nie sprawiać pacjentom bólu, podaję znieczulenie zazwyczaj w kremie. Jest to tylko kwestia poświęcenia czasu. Nie jest to trudne.

-Jakie zabiegi wykonuje Pan w Beauty Zone?
- Poza zabiegami, które wymieniłem wcześniej, dużym zainteresowaniem cieszą się wypełniacze - jest to głównie zabieg na usta. Te zabiegi chętnie wykonujemy również u młodych osób, gdzie czerwień wargowa nie jest anatomicznie wyeksponowana, gdy usta są wąskie i nie pasują do twarzy - nie ma powodu aby odmówić nawet młodej dziewczynie poprawę estetyczną. Korekty wynikające z urody dają ogromną satysfakcję pacjentkom. Zabieg Nici Croma - First Lift, do zabiegów którymi dysponujemy doszła możliwość stymulacji kolagenu i odbudowa tkanek za pomocą nici, które wprowadzamy pod skórę one są biodegradalne i wchłanialne. Przez ten czas następuje produkcja nowych tkanek co skutkuje liftingiem, podciągnięciem i wygładzeniem skóry. Nici mają tę zaletę, że praktycznie można je stosować w każdym miejscu, nawet w miejscach trudnych, jakimi są powieki, szyja, dekolt, gdzie nie wszystkimi zabiegami możemy na danym obszarze pracować. Nici pozwalają nam poszerzyć obszar zabiegowy i możemy działać w trudnych miejscach.

- Ile razy przyjeżdża Pan do Kołobrzegu?
- Przyjeżdżam do Kołobrzegu 2 razy w miesiącu i prowadzę bezpłatne konsultacje oraz wykonuję zabiegi w salonie Beauty Zone, dokąd serdecznie zapraszam.

Rozmawiała Małgorzata Dejneko