W ramach trwającego w Kołobrzegu Festiwalu Artystów Ulicy "Sea of Art" na Skwerze Pionierów wystąpił Teatr Fuzja z Poznania. Kołobrzeskiej publiczności zaprezentowano spektakl "Nieproszeni", omawiający różne ujęcia problematyki związanej z uchodźcami. Był to bardzo dobrze zrealizowany spektakl uliczny, który wzbudzał także kontrowersje. To jest także zadanie sztuki.

Przedstawienie rozpoczęło się od lotu samolotem, który przekazywał widok bezpośrednio na telebim na skwerze w czasie rzeczywistym. Potem, zaprezentowano alegorię wypędzeń i ucieczek wynikły z wojen i konfliktów zbrojnych. Masy ludzkie zmierzają do Europy. Zaprezentowano uchodźców, którzy na przykład pracują na budowach, remontują nasze domy (zobacz wideo). Następnie, głos miały media i politycy, jedni za tym, żeby uchodźców wpuszczać, inni, oceniający to krytycznie. Temu wszystkiemu przyglądała się pani w domu, w fotelu, zmieniająca kanały i poirytowana, że tylko to widać w telewizji. Następnie, pokazywano sytuację na granicy, przepędzanie uchodźców, a także uchodźców tonących w morzu, bo brakuje dla nich miejsca w Europie. Była także scena odwszawiania w ośrodku dla uchodźców. Na koniec, zaprezentowano mężczyznę, który chcę wypędzenia uchodźców, bo są niepotrzebni i zabierają miejsca pracy.

Spektakl otrzymał brawa od kołobrzeskiej publiczności. "Wreszcie w całej tej plątaninie widać człowieka, człowieka szukającego swojego miejsca" - komentowała jedna z uczestniczek spektaklu. "To jest to, czego rząd nie chce żebyśmy widzieli. To prawda kultury" - komentował na bieżąco pan Jakub. Ale nie wszyscy chcieli oglądać przedstawienie. "Putin się ucieszy jak to zobaczy. Wspaniały prezent" - mówił do kobiety mężczyzna, który opuszczał skwer. "To nie kultura, to polityka" - mówiły inne osoby.