Lukrowane, z pomarańczą, pudrowane, dekorowane, z dziką róża - a wszystkie doprawione sercem. Mowa o pączkach i faworkach, które dziś mieszkańcy wspólnie z dziećmi wypiekali w rościęcińskiej świetlicy.
Osobiście pomagał wójt Włodzimierz Popiołek, a nad wszystkim czuwała sołtys Grażyna Staszewska wraz z pomocnicami. Dzieci bawiły się świetnie podczas radosnych konkursów, a dorosłym ciężko było oderwać się od słodko zastawionych stołów. Kalorii nikt nie liczył, a dziś wyrzuty sumienia mogą mieć tylko ci, których w Rościęcinie nie było.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.