Dziś obradowali radni powiatowi. Obradując, nie zapomnieli sobie podwyższyć poborów. Przy okazji podjęli decyzję o zakupie lokalu na cele Urzędu Pracy.
Sesja rozpoczęła się od zaprzysiężenia brakującego radnego. Wakujące miejsce powstało w wyniku złożonej rezygnacji przez Jerzego Kołakowskiego, który wygrał wybory na wójta Gminy Ustronie Morskie. Kolejnym kandydatem z list PO był Ariusz Kwieciński, który zasilił szeregi klubu Platformy Obywatelskiej.
Grupa radnych wprowadziła na tę sesję projekt uchwały o zmianie wysokości diet. Była to uchwała kontrowersyjna, tak jak kontrowersyjne pod względem wydajności są posiedzenia komisji radnych. Do tego tematu jeszcze powrócimy. Dziś jednak radni doszli do wniosku, że po prostu od 2008 roku przyznawane diety straciły swą realną wartość i po prostu należy im się więcej. W tym roku koszty powiatu wzrosną w tej kwestii o około 17 tysięcy złotych, zakładając, że radni wezmą udział we wszystkich posiedzeniach komisji.
Kolejnym ważnym projektem uchwały była zgoda na zakup za kwotę 2 milionów 400 tysięcy złotych pomieszczeń przy ul. Katedralnej na cele przeniesienia Powiatowego Urzędu Pracy. Starosta Tomasz Tamborski przedstawił projekt jako historyczną zmianę w funkcjonowaniu jednostki powiatowej i znaczną poprawę jej funkcjonowania z korzyścią dla klientów i pracowników. Dodał również, że starostwo dusi się ze względu na fakt przejęcia archiwum PUP, przez co cierpią wydziału starostwa. Historię przeniesienia PUP przypomniał były starosta, obecnie radny SLD - Ryszard Ławrynowicz. PUP jest już przenoszony od 10 lat. Do tej pory, pomimo szumnych zapowiedzi, nikomu się to nie udało. Radni mieli również zastrzeżenia do projektu uchwały, zarówno co do ceny, ale także braku miejsc parkingowych i braku możliwości rozbudowy lokalu. Tyle, że takie wady ma każdy inny budynek w centrum miasta. Generalnie, radni byli przychylni do przeniesienia PUP i taka też decyzja została podjęta.
Na koniec, przewodniczący Rady Powiatu, Roman Ciarka, nie omieszkał zauważyć, że już za tydzień przed ołtarzem stanie radny Łukasz Czechowski, który zamierza się ożenić. Wywołało to uznanie i radość na sali. Ale i tak wszystkich pobił radny Zbigniew Błaszczuk, który z pozorowaną powagą stwierdził formalnie, że to, o czym mówi przewodniczący, to jedynie deklaracja intencyjna... Za tydzień będzie po zawodach...
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.