Łamanie kodeksu pracy, zwalnianie ludzi, pseudo oszczędności, zatrudnianie polityczne i słaba komunikacja wewnętrzna - to obraz miejskich spółek.
Kołobrzeski SLD wraz z OPZZ zorganizowali spotkanie pracowników spółek komunalnych. Uczestniczył w nim poseł Stanisław Wziątek. Przybyło na nie ponad 100 osób. Niestety, zamiast mówić o etosie pracy czy dynamicznym rozwoju spółek miejskich, pojawiały się historie o łamaniu kodeksu pracy, nieprzestrzeganiu ustawy o związkach zawodowych i działaniu na szkodę mieszkańców, którzy ostatecznie za cały bałagan zapłacą.
Największy problem dotyczy Miejskiej Energetyki Cieplnej oraz Miejskich Wodociągów i Kanalizacji. W tej pierwszej spółce doszło do referendum zakładowego, w którym pracownicy opowiedzieli się przeciwko prywatyzacji zakładu. Związkowcy podkreślają, że przed wyborami samorządowymi prezydent obiecał im, że nie będzie prywatyzacji spółki. Tymczasem teraz wszystko zmierza w tym właśnie kierunku, a władza miejska ma załogę w głębokim poważaniu. Niezadowolenie w tej spółce jest bardzo duże, a załoga bardzo zdeterminowana. W przypadku konfrontacji, może tam dojść do strajku.
Nie lepiej jest w Wodociągach. Pracownicy skarżą się na zarząd spółki, który działa według nich na szkodę pracowników. Związkowcy wszystkich spółek komentowali ostatnie podwyżki właśnie w zarządzie tego przedsiębiorstwa. Powtarzano, że zwalnia się tam ludzi, a podwyżka dla członków zarządu wystarczy na potencjalne wygenerowanie jednego etatu. Przypominano również, że średnia podwyżka w zarządzie MWiK to 450 zł miesięcznie, a pracownicy dostaną być może kwartalną nagrodę w wysokości 400 zł. Być może, bowiem na razie wszyscy czekają na wypłatę tego składnika wynagrodzenia. W innym przypadku, załoga jest zdeterminowana podać spółkę do sądu.
Nie byłby ot pierwszy już taki przypadek, gdyż w ubiegłym roku podobną sprawę pracownicy wygrali z Komunikacją Miejską. NA sytuację w tej spółce skarżyli się również członkowie załogi tego przedsiębiorstwa. Podnosili również, że tzw Komitet Koordynacyjny, składający się ze związkowców, miał zajmować się węzłowymi problemami pracowników z prezydentem, ale na razie różnie z tym bywa. Związkowcy uważają, że ich komunikacja z władzą jest słaba.
Wiceprzewodniczący Rady Miasta - Bogdan Błaszczyk, ustosunkował się do postulatów wielu osób o likwidację finansowania sportu zawodowego, w tym Kotwicy koszykarskiej i piłkarskiej. Załogi jasno dają do zrozumienia, że źródeł finansowania kopania piłki w II lidze będzie się szukało właśnie w spółkach, które przynajmniej w teorii mają ciągle oszczędzać. - Oszczędza się na pracownikach, koszty rosną, a potem się mówi, że to my tyle kosztujemy. My tych pieniędzy nie widzimy na oczy, a one idą na Kotwicę, albo na podwyżki dla prezesów - argumentował jeden z pracowników. Dlatego Bogdan Błaszczyk ustosunkował się do zarzutów, że radni nic z tym nie robią, tłumacząc, że większość w Radzie Miasta ma Platforma Obywatelska. Dodał również, że właścicielom kapitału, którzy chcą go zainwestować w spółki komunalne, nie chodzi tyle o spółki i ich majątek, ale dostęp do odbiorców w ramach lokalnego monopolu. Jego zdaniem, zakup MEC-u zwróci się takiemu inwestorowi w kilka lat, zapłacą za to oczywiście mieszkańcy, a władze miasta będą mogły podreperować przed wyborami budżet chylący się ku zapaści kosztochłonnymi inwestycjami typu stadion.
Na koniec, związkowcy wystosowali specjalną odezwę. Oto jej fragmenty: "Zdecydowanie sprzeciwiamy się działaniom zmierzającym do ewentualnych prywatyzacji spółek miejskich. Sprzedaż spółek miejskich i rynku odbiorców w celu doraźnego łatania budżetu miasta uważamy za niedopuszczalną i szkodliwą dla wszystkich mieszkańców naszego miasta. Apelujemy do Prezydenta miasta Kołobrzeg o prowadzenie bardziej ścisłego nadzoru nad polityką kadrową w podległych spółkach, o podjęcie kroków w celu zaniechania nieuzasadnionych zwolnień z pracy, o zachowanie nabytych prac pracowniczych (...)". Na koniec związkowcy piszą: "By żyło się lepiej... wszystkim".
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.