Krzysztof Plewko, prezes Ekologicznego Kołobrzegu znowu apeluje w sprawie ptaków, które regularnie giną przy ekranach II etapu obwodnicy.
- Około godziny 7 rano zadzwonił do mnie przypadkowy mieszkaniec naszego miasta, który przechodząc ścieżką pieszo-rowerową przy ul. Europejskiej natknął się na ptaka, który uderzył w ekran i spadł na chodnik. Ponieważ ptak żył, a człowiek, który go znalazł mógł poświęcić trochę czasu, aby uchronić go przed zwierzętami lub drapieżnymi ptakami zdecydowałem się tam pojechać i pomóc. Około 7.30 dotarłem na miejsce i okazało się, że ptak już siedzi na łapkach. Zanieśliśmy go w zarośla i po kilku minutach pofrunął na pobliskie krzaki. Ten ptak miał dużo szczęścia, bo trafił na człowieka, który zainteresował się nim a do tego miał czas aby go przypilnować. Większość ptaków w takiej sytuacji, kiedy są ogłuszone ginie od drapieżnych ptaków lub zwierząt. Tym razem udało się, ale powtarzam pytanie kiedy osoby odpowiedzialne za tą masakrę podejmą konkretne działania, aby temu zapobiegać? - pyta retorycznie Krzysztof Plewko, a my czekamy, co na ten temat powiedzą urzędnicy.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.