Życzenia nie dla, ale do prezydenta, padały na spotkaniu z mieszkańcami osiedla zachodniego. Ludzie tam mieszkający, czuja się zapomniani przez władze.
Mieszkańcy osiedla zachodniego, można powiedzieć, mają trochę pretensji do władzy. Ta część miasta to połączenie działalności uzdrowiskowej, wczasowisko, a także lekka część przemysłowa i produkcyjna Kołobrzegu. Ostatnio przeżywa bum budowlany: powstają hotele, apartamentowce, a także duże sklepy. Budzi to nadzieje, ale również troski mieszkających tam ludzi, zwłaszcza, że chcieliby więcej inwestycji w zachodniej części miasta, na przykład odkryty aquapark.
Podczas corocznego spotkania z prezydentem, mieszkańcy poruszali kwestię związane z komunikacją z częścią nadmorską. Chcieliby również mostu łączącego osiedle z miastem. Kolejny temat to posterunek policji, który na osiedlu by się przydał. Prezydent obiecał porozmawiać z komendantem, ale nie wróżył najlepiej temu pomysłowi. Mieszkańcy zwracali na problemy urbanistyczne osiedla, w tym teren "Orlenu" oraz słynne działki, które de facto stały się terenem budowy domków jednorodzinnych. Dyskutowano również na temat doprowadzenia autobusów Komunikacji Miejskiej na ulicę Wylotową, ale prezes Jan Warchoł stwierdził, że ze względu m.in. na progi zwalniające jest to niemożliwe. Była mowa o parkingach, ścieżkach rowerowych, strategii miasta, a także, bo tego tematu naturalnie uniknąć się nie dało, o śmieciach i podwyżce kosztów za ich odbiór.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.