Od 1 lipca na terenie gminy Miasto Kołobrzeg obowiązkowo segregujemy śmieci. Kto tego nie będzie robił, zapłaci więcej za wywóz odpadów komunalnych.

Rabka tajemnicy, jak od 1 lipca będzie wyglądał administracyjny nadzór nad tym, co trafi na kompostownie, uchylił Zenon Malinowski, prezes Zieleni Miejskiej. - Obsada śmieciarki to kierowca plus dwóch ładowaczy. W kabinie kierowcy będzie terminal. Kierowca do terminala będzie wpisywał komunikat, jeżeli będą stwierdzone nieprawidłowości, na przykład pracownicy natrafia na źle posegregowane śmieci, ktoś pomyli pojemniki albo odpady będą nie tylko w pojemniku, ale i obok pojemnika. Ładowacze będą posiadali aparat fotograficzny i w przypadku stwierdzenia uchybień, wykonają stosowną dokumentację fotograficzną. Pojemniki będą oczipowane i będzie świadczył o tym, że jest przypisany do jednej konkretnej nieruchomości.

Raporty z sytuacji na śmietnikach trafią do Urzędu Miasta, a tam, pracownicy dokonają ich weryfikacji i uruchomią machinę biurokratyczną. Choć, jak zapowiada Andrzej Olichwiruk, na początku nie będzie kar w postaci naliczania wyższej stawki za śmieci niesegregowane. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że segregowania śmieci mieszkańcy muszą się nauczyć, dlatego na początku będą monity i upomnienia - tłumaczy zastępca prezydenta ds. gospodarczych. Do spółdzielni, administratorów i wspólnot mieszkaniowych trafiły już ulotki przygotowane przez magistrat, które są instrukcją obsługi w zakresie postępowania z odpadami w gospodarstwach domowych. Szczegóły na ten temat można znaleźć także na stronie internetowej www.zielony.kolobrzeg.eu.