Ostatnio był przestój w płonących garnkach, frytkach i płonącej zupie. Aż do dzisiaj. Strażacy musieli interweniować do przypalonego kotleta.
Niedziela, zwłaszcza słoneczna, nastraja do gotowania w kuchni. Ale czasami trzeba pamiętać, że nawet najdoskonalsze danie wymaga obserwacji przy obróbce termicznej. Mieszkańców wieżowca przy ul. Kupieckiej zaalarmował dym wydobywający się z jednego z lokali. Wezwano strażaków. Okazało się, że interwencja dotyczyła przypalonego kotleta. Grunt, że nikomu nic się nie stało, choć na obiad trzeba było poczekać nieco dłużej...
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.