Od czasu wejścia w życie operatu uzdrowiskowego, zmieniły się nazwy niektórych ośrodków. Dla Ministerstwa Zdrowia nowe ośrodki de facto nie istnieją.
- To jest sprawa prezydenta, nie nasza - uważa bez cienia wątpliwości Włodzimierz Śliwiński, naczelnik wydziału ds. uzdrowisk i lecznictwa uzdrowiskowego Ministerstwa Zdrowia. - Ten kto robi operat, ten powinien go aktualizować - komentuje urzędnik. Na uwagę, że przecież sanatoria znajdują się na liście u wojewody jak szpitale uzdrowiskowe. - To nie ma znaczenia. Oni mają być wpisani w operacie. To, że oni są wpisani u wojewody, nie znaczy, że dostaną kontrakty. Są lekarze naczelni uzdrowisk. Oni mają się w pierwszej kolejności zgłosić do lekarza miejscowości uzdrowiskowej, zgłosić że mają obiekt, druki są w internecie, lekarz to wszystko sprawdza i dokonuje klasyfikacji na szpital, sanatorium, zakład przyrodoleczniczy. I teraz, jak wpisze go do druku ewidencyjnego, to te druki wojewoda nam przesyła i my robimy nowe decyzje. Teraz za późno jest na zmianę operatu. Do tej pory był bałagan i Narodowy Fundusz Zdrowia kontraktował wszystkich, a teraz po prostu już nie da - kwituje Śliwiński.
Nie udało nam się skontaktować z Naczelnym Lekarzem Uzdrowiska. Do sprawy ostrożnie podchodzą pracownicy Urzędu Miasta. Powodem są ich doświadczenia z naczelnikiem Śliwińskim, z który de facto się nie zgadzają. Zdaniem magistratu, zamiast zmian w operacie, wystarczy procedura, którą obecnie prowadzi lekarz uzdrowiska. Pytanie tylko, czy to wystarczy w Ministerstwie Zdrowia i Narodowym Funduszu Zdrowia... Naczelnik Śliwiński nie zostawia suchej nitki na urzędnikach z Kołobrzegu...
Przypomnijmy. W załączniku do operatu uzdrowiskowego dla Kołobrzegu, widnieją nazwy nieistniejących już sanatoriów i obiektów leczniczych. Zmieniły one jedynie nazwę, jak "Kombatant" na "Perłę Bałtyku" czy "Węgiel Brunatny" na "Verano". Teraz ministerstwo twierdzi, że takich obiektów nie ma, bo nikt ich nowych nazw nie wpisał. Procedura rozpoczęta przez NLU trwa.
Fot. P. Dawid
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.