Napisał do nas turysta z Żor, przyznając się, że o mały włos a przejechałby pieszych na pasach przed Urzędem Miasta. A to dlatego, że nie widział znaku i pasów...
Pan Tomasz wysłał nam maila: "Jechałem dość wolno ulicą Ratuszową szukając naszej kwatery na GPS i tylko dlatego nie wjechałem w rodzinę, która wyszła zza samochodu przy urzędzie. Nie dość, że tych ludzi nie widziałem, a jechałem lewą częścią jezdni, bo zasłaniał ich samochód, to przejście jest tam faktycznie, ale nie ma żadnego znaku. To znaczy jest, ale zasłania go stojący wóz dostawczy".
Sprawdziliśmy i faktycznie, znaku nie widać. Kołobrzeżanie wiedzą, że przy magistracie jest przejście dla pieszych, oznakowane kostką brukową, ale już turyści nie mają o tym bladego pojęcia i faktycznie mogą to zauważyć dopiero zbliżając się pod urząd. Sprawę przekazaliśmy rzecznikowi prezydenta. Ten wskazuje, że auto stoi prawidłowo, ma opłacony czas postoju, ale miasto spróbuje lepiej oznakować przejście dla pieszych.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.