"Zabić"! Takie okrzyki wznosili mieszkańcy ulicy Matejki. Policja aresztowała tam 64-latka, podejrzewanego o molestowanie nieletniej. Było o krok od samosądu.
Trwa akcja Straży Pożarnej przy ul. Matejki. Jak donosi nasz Czytelnik, w mieszkaniu przebywa mężczyzna.
(aktualizacja 01:23) Po przybyciu na miejsce okazało się, że w mieszkaniu przy ul. Matejki zamknął się 64-latek, po którego przyjechali policjanci. Mężczyzna nie chciał otworzyć drzwi, więc na miejsce zadysponowano strażaków z podnośnikiem. Na dole okoliczni mieszkańcy wznosili złowrogie krzyki. Okazało się, że mężczyzna miał wcześniej dopuścić się czynów zabronionych wobec 10-letniej dziewczynki. Marta, bo tak nazywali ją mieszkańcy, miała trafić do szpitala. Ludzie różnie mówili, to że dziewczynka mężczyźnie miała uciec, a to, że ją wypuścił. Policja nie komentowała sprawy. Z osobami upoważnionymi do szerszych informacji będzie można skontaktować się dopiero rano.
Policjanci próbowali negocjować z mężczyzną, ale ten nie był specjalnie zainteresowany ani rozmową, ani tym bardziej otworzeniem drzwi lub okna. Po ponad godzinie, podjęto decyzję o wyważeniu drzwi. Atmosfera wokół kamienicy gęstniała, bo ludzie domagali się wydania podejrzanego o pedofilię, żeby go ukamienować. W pewnym momencie w ruch poleciały kamienie. Policjanci zamknęli klatkę schodową, ale mieszkańcy postanowili i tak dostać się na pierwsze piętro i wymierzyć sprawiedliwość na miejscu. Funkcjonariusze odparli próbę samosądu i wezwali posiłki. Nie było szans na bezpieczne wyprowadzenie podejrzanego do radiowozu. Na busa nałożono kraty, a na miejscu pojawiło się wsparcie, w tym ochrona Lex Crimen i strażnicy graniczni.
Przy okrzykach i naporze mieszkańców, funkcjonariusze bezpiecznie wyprowadzili Eugeniusza P. do radiowozu i odwieźli na Komendę Powiatową Policji, celem kontynuowania czynności.
Posłuchaj, jak wyglądała sytuacja wokół budynku przy ul. Matejki:
{mp3}sound3/gwalciciel1{/mp3}
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.