Licznik Geigera na dzisiejszej sesji aż skakał, taki poziom promieniowania panował na dzisiejszej sesji, gdy trwała dyskusja o pomocy w walce przeciwko elektrowni.
Projekt uchwały intencyjnej przygotowała grupa radnych opozycyjnych. Choć na przykład radny Dariusz Zawadzki miał problem, czy na pewno, a zasadniczo kto projekt podpisał, bo nie wszystkie podpisy są czytelne. W każdym razie uchwała miała charakter intencyjny i polegała na tym, że radni zwracają się do prezydenta o przeznaczenie 20 tysięcy złotych na działania związane z przeciwdziałaniem lokalizacji elektrowni atomowej w Gąskach.
Taka formuła projektu spowodowała, że radni mogli sobie podyskutować. Opcje były przeróżne: od legalistów (prezydent jest autorem budżetu, a poza tym, aby coś wydać, trzeba skądś zabrać), przez ekologów (to nasza wspólna sprawa, dotyczy też Kołobrzegu), po populistów (nie chcemy walczyć z atomem, a on zniszczy naszą gospodarkę). Prezydent zwrócił uwagę, że żałuje, iż wójt Mielna nie znalazł czasu na spotkanie z władzami miasta, choć oczekuje od niego pomocy finansowej. Henryk Bieńkowski, sekretarz gminy Mielno apelował, aby nie upolityczniać sprawy, a spotkać można się zawsze. Ostatecznie, radni usunęli z projektu uchwały intencyjnej kwotę, jaka miałaby zostać przeznaczona z budżetu na walkę z lokalizacją elektrowni, a taki projekt został przyjęty.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.