Takiego zdarzenia strażacy z Ustronia Morskiego jeszcze nie odnotowali. Chwilę po godzinie 12 otrzymali zgłoszenie o uwięzionym pomiędzy chłodnicami zającu. Jak opowiedział właściciel auta, w nocy jadąc nad morze widział, że uderzył w zwierzynę, gdy się zatrzymał i obejrzał pojazd nic nie zauważył. Dopiero gdy zaparkował pojazd na parkingu w Ustroniu dzieci zauważyły wystający ogon pod zderzakiem. Zając przejechał prawie 700 kilometrów nad morze.
Aby wydostać zwierzę niezbędne było wycięcie fragmentu atrapy. Zając został odwieziony do lecznicy dla zwierząt.
Apelujemy, aby w przypadku podejrzenia zderzenia ze zwierzęciem, dokładnie i w miarę szczegółowo obejrzeć auto, nie tylko dlatego, jak pokazuje dzisiejszy przypadek, możemy mieć pasażera na gapę, ale także ze względu na bezpieczeństwo osób podróżujących taki samochodem.
foto OSP Ustronie Morskie
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.