Tym razem krótkie ostrzeżenie nie tylko dla osób, które uczestniczą w pokazach organizowanych w hotelach, ośrodkach czy restauracjach. Większość już wie, że udział w takim spotkaniu może skończyć się umową na zakup różnych odkurzaczy i materacy za bagatela 20 tys. złotych.
Bardzo duży procent umów zawieranych jest również w mieszkaniach konsumentów. W stosunku do takich umów zawartych poza lokalem przedsiębiorstwa również stosujemy przepisy ustawy o prawach konsumenta.
Dlaczego sprzedawcom tak bardzo zależy, aby umowy sprzedaży były zawarte właśnie w mieszkaniu konsumenta? Otóż, od 1 stycznia 2023 r. w trakcie pokazu zorganizowanego w hotelu czy restauracji albo podczas wycieczki nie może być jednocześnie z umową sprzedaży zawarta umowa o kredyt za zakup tych produktów. Zmiana przepisów w wyraźny sposób „utrudniła” przedsiębiorcom sprzedaż towarów poza siedzibą firmy. Taka umowa o kredyt może być zawarta tylko w mieszkaniu/domu konsumenta podczas spotkania zorganizowanego na jego wyraźne zaproszenie. Zawierając umowę sprzedaży o wartości kilku tysięcy złotych konsument najczęściej nie dysponuje gotówką. Musiałby zawrzeć jednocześnie umowę o kredyt z bankiem. Właśnie z tego powodu sprzedawcy dążą do tego, aby po pokazie udać się do mieszkania konsumenta pod pretekstem dostarczenia produktów. Tymczasem w umowie sprzedaży znajduje się zapis wskazujący, że umowę zawarto w mieszkaniu konsumenta na jego wyraźne zaproszenie.
Kilka dni temu konsument zawiadomił mnie, że pracownik pewnej firmy zaproponował bezpłatny serwis urządzeń zakupionych kilka lat temu na jednym z takich pokazów. Konsument zgodził się na wizytę serwisanta. Jakie było jego zdziwienie, gdy okazało się, że nie o serwis chodzi, tylko o sprzedaż kolejnych produktów. Oczywiście z umową sprzedaży w parze była umowa kredytu na kilka tysięcy złotych.
Zaobserwowałam również, że sprzedawcy idą jeszcze dalej w obchodzeniu przepisów powyższej ustawy o prawach konsumenta. Zabierają opakowania towarów, aby potem próbować uniemożliwić konsumentom odstąpienie od umowy sprzedaży w terminie 14 dni. Dodatkowo, odnotowują na umowie adnotację, że „plomby” na towarach zostały zerwane w obecności pracownika firmy i konsumenta. Ten zabieg również ma na celu ograniczenie prawa konsumenta do rozwiązania umowy. Przede wszystkim jednak wmawiają konsumentom, że ze względów higienicznych towary nie mogą być zwrócone.
Oczywiście, takie „sztuczki” stosowane przez sprzedawców nie mają podstaw prawnych i nie mogą pozbawić konsumenta prawa do odstąpienia od umowy sprzedaży i od umowy kredytu.
Aneta Cieślicka
Powiatowy Rzecznik Konsumentów w Kołobrzegu
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.