Dziś będzie dość nietypowo. Ostatnio, Piotr Rybczyński proponował po raz kolejny wycieczkę ścieżką rowerową do Rościęcina (przeczytaj). Skoro już w Rościęcinie jesteśmy, proponuję pójść dalej na południowy wschód. Z ul. Zagajnikowej, od pętli autobusu linii nr 1, kierujemy się w kierunku Kopydłówka. Znajdujący się tam las, zwany jest Rościęcińskim Lasem (dawniej Scheide Fichten). To niezwykle ciekawy teren, urozmaicony ustępującym lodowcem, a być może i nieco ufortyfikowany. Nie brakuje tam także form historycznych, w końcu i Rościęcino, i Kopydłówko ma prastarą historię. Polodowcowe formy pozostawiły na tym terenie wodę pod ziemią. Eksploatacja studni w Rościęcinie przed wojną i w Bogucinie już w okresie polskiej administracji, składa się na ujęcie wody nad Parsętą Miejskich Wodociągów i Kanalizacji. Co ciekawe, zbliżając się nad Parsętą do terenu miejskiej spółki napotykamy na zniszczony płot, brak oznakowania i jedynie wiszący uniform jednego z pracowników, odstraszający dziki i być może innych nieproszonych gości jak za czasów Indian. Tam nie wchodzimy, gdyż to teren ochrony pośredniej.

Rościęciński Las to poza Kołobrzeskim Lasem, najbliższy teren leśny przy Kołobrzegu. W dodatku, jest on położony nad Parsętą. Nie rozlewa się ona tu malowniczo. W kierunku północno-wschodnim opada tu teren, tworząc dolinę rzeki. Woda, podmywając brzeg, powoduje, że do koryta wpadają ogromne głazy. Przy niektórych, w dawnych latach, znajdowano dawne złote skarby. Czy i one mają jakąś tajemnicę? W każdym razie, tę wycieczkę zaplanowałem z dość minimalistycznym ekwipunkiem. Zabrałem ze sobą zaledwie 10-litrowy plecak. Co można do niego zmieścić i czy to wystarczy?

Niestety, Rościęciński Las nie ma żadnego miejsca, w którym można by rozbić obóz. Być może w przyszłości uda się to zmienić. Pamiętajcie, że nocowanie w lesie w rozbitym obozie czy rozpalanie ognia bez zgody nadleśniczego, jest niedozwolone. W ramach realizowanego projektu, we współpracy z Dyrekcją Lasów Państwowych w Szczecinku, Nadleśnictwem Gościno, lokalnymi samorządami i Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu, chcemy wprowadzić udogodnienia dla turystów. Jeśli wybieracie się do lasu, szanujcie zasady, używajcie głowy, a przede wszystkim nie śmiećcie. Każdemu, co najmniej raz w tygodniu należy się kontakt z naturą. Wypoczywajcie i nabierajcie sił. Do zobaczenia na szlaku.

P.S. Wracając z lasu, spotkałem ekipę na koniach, jadącą przez las. I tak można spędzać wolny czas w zgodzie z naturą...

Robert Dziemba