Czarodzieje z Wydm znokautowali mistrza Polski - Asseco Prokom 95-88. To wielkie zaskoczenie, a zarazem największa niespodzianka w tym sezonie.
Wydawało się, że w tym zaległym meczu nie mamy najmniejszych szans. Tym większa radość kibiców, którzy są wierni swojej drużynie.
Losy meczu rozstrzygnęły się w ostatniej kwarcie, którą zajmujący przedostatnie miejsce w TBL zespół Kotwicy wygrał 33:20. Decydujący był fragment meczu między 32. a 35. minutą, kiedy to Kotwica zdobyła 14 punktów z rzędu i ze stanu 73:64 zrobiło się 73:78. Gospodarze zmniejszyli straty jeszcze dwukrotnie do jednego punktu, ale po trójce Anthony'ego Fishera na 64 sekundy przed końcem meczu Kotwica prowadziła 88:82 i pewnie dowiozła przewagę do końca.
W zespole trenera Dariusza Szczubiała świetnie zagrał kwartet Amerykanów. Ted Scott i Anthony Fisher zdobyli po 24 punkty, Darrell Harris miał 17 punktów i 15 zbiórek, a Jessie Sapp dorzucił 15 punktów. Ta czwórka trafiła 10 na 13 rzutów za trzy. Ta czwórka zdobyła też wszystkie 33 punkty w czwartej kwarcie dla Kotwicy.
W zespole Asseco Prokomu najwięcej punktów zdobył Filip Widenow - 23.
Był to zaległy mecz z ósmej kolejki TBL. Już w sobotę te same zespoły zmierzą się w spotkaniu 19. kolejki w Kołobrzegu.
Źródło: www.plk.pl
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.