To był bardzo ważny mecz. Jeśli Kotwica chce myśleć o awansie do II ligi, nie może tracić punktów. I nie straciła. Z Lechią w sobotę wygraliśmy 3:2.
To był bardzo dobry i miejscami nerwowy mecz. Obie drużyny są w czołówce tabeli i mają ambicje na awans. W 9 minucie pierwszą bramkę dla gospodarzy strzelił Piotr Dziuba. Na stadionie Sebastiana Karpiniuka z radości ryknęli kibice. Jednak 5 minut później piłkarze Lechii doprowadzili do remisu. Wyrównującą bramkę zdobył Mateusz Łuczak. To wystarczyło, aby to Lechia przejęła inicjatywę na boisku, choć nie przyniosło to do końca pierwszej połowy żadnej bramki.
Drugą połowę golem rozpoczęła Kotwica. Na 2:1 wynik podwyższył w 48 minucie spotkania Kordian Rudziński. Kotwica grała pewnie i przede wszystkim skutecznie. W 60 minucie trzecią bramkę dla gospodarzy zdobył Artur Sarna po dośrodkowaniu Patryka Szymali. Lechia nie zamierzała jednak poddać się bez walki i 66 minucie zdobyła swoją drugą bramkę po kolejnym wspaniałym strzale Mateusza Łuczaka. Goście nie zamierzali oddawać zwycięstwa i przystąpili do ciężkiej walki o kolejną bramkę, ale piłkarze Kotwicy zagrali bardzo dobrze w defensywie. Dzięki temu Kotwica wygrała z Lechią 3:2 i powróciła jako lider tabeli.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.