Kotwica poległa z PBG Basketem Poznań 82:70. Czarodzieje po przerwie oraz zmianach kadrowych byli bez szans przy dobrze grającym zespole z Poznania.

Już pierwsze minuty meczu wskazywały jako faworyta zespół gospodarzy. Basket pokazał się z najlepszej strony i oddał cztery celne rzuty za trzy, przy zaledwie jednym rzucie za dwa ze strony kołobrzeżan. Czarodzieje przebudzili się dzięki celnym rzutom za dwa Jessiego Sappa, jednak poznaniacy nieprzerwanie grali świetnie zarówno w ataku jak i defensywie. I tak pierwsze piętnaście minut gry zakończyło się wynikiem 25:16.

Drugą kwartę „Czarodzieje z Wydm” chcieli zacząć jak gospodarze pierwszą. Niestety, z czterech oddanych rzutów za trzy tylko jeden był celny. Za to zawodnicy Basketu spokojne rzucali za dwa, wypracowując sobie coraz większe prowadzenie. Od połowy drugiej kwarty kołobrzeżanie zaczęli wykorzystywać pięć fauli po stronie PBG i pewnie rzucali rzuty osobiste. To pozwoliło biało–niebieskim na odrobienie straty.

Niestety, w drugiej połowie gospodarze nie dali szans Kotwicy, która grała wciąż niepewnie i popełniała dużo błędów. Trzecią kwartę przegraliśmy 11:24, przez co nawet wygrana ostatnia część gry (18:22) nic nie zmieniła.

- Zagraliśmy bardzo źle, chociaż to i tak delikatnie sformułowanie. Nasza postawa była zbyt bojaźliwa. Można powiedzieć, że graliśmy jak panienki. Cztery minuty w miarę agresywnej gry na całe spotkanie to stanowczo za mało, żeby myśleć o wygranej – celnie podsumował mecz Tomasz Mrożek dla serwisu plk.pl.

W poniedziałek 6 lutego zagramy we Wrocławiu z tamtejszym Śląskiem, a potem czeka nas ostatni mecz rundy zasadniczej z zastałem Zielona Góra.

PBG Basket Poznań 82 - 70 Kotwica Kołobrzeg
(25:16, 15:21, 24:11, 18:22)

PBG Basket Poznań: Milić 18, Nikolić 11, Kulig 22, Szydłowski 1, Smorawiński 6, Filarowski 0, Milczyński 2, Bartosz 4, Parzeński 7, Comagnić 11
Kotwica Kołobrzeg: Brandwein 13, Sapp 10, Rduch 0, Kwiatkowski 12, Djurić 0, Kęsicki 7, Diduszko 13, Wichniarz 6, Harris 9

Kacper Pajor