Zaledwie 5 ulic w naszym mieście mają za patronki kobiety. Przy ponad 200 ulicach w mieście nad Parsętą to zaledwie 2 procent. Trochę mało...
Kołobrzeg nie miał szczęścia do kobiet. Naszym ulicom generalnie patronują mężczyźni. I choć niektórzy zapewne pamiętają, gdzie niegdyś znajdowała się ulica słynnej działaczki komunistycznej Małgorzaty Fornalskiej, to dziś to wymienienia kobiet patronujących ulicom wystarczy jedna ręka. Po pierwsza, ulica podporucznik Emilii Gierczak, tam, gdzie dziś znajduje się Muzeum Oręża Polskiego. Po drugie, ulica Dąbrówki, żony Mieszka I, tam, gdzie jest kościół Miłosierdzia Bożego. Jest ulica Rodziewiczówny, Marii, działaczki społeczno-oświatowej, literatki - nad morzem, a wraz z nią ulica Marii Konopnickiej. Mamy ulicę Ewy Szelburg-Zarembiny, powieściopisarki i poetki - na Radzikowie. Jeśli doliczyć do tego ostatecznie ulicę Mariacką - od Marii Panny, patronki Bazyliki, to mamy aż 6 ulic, którym patronują kobiety. Niedawno Piotr Pasikowski proponował, aby ulicy Walki Młodych patronował Jan Paweł II. A może jednak jakaś kobieta?
Dziękujemy naszym Czytelnikom za wyszukanie nowych "kobiecych" ulic. Czekamy na nowe propozycje.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.