Piłeczka odbija się i pędzi w innym kierunku? Nogi grzęznące jak na plaży? Potknięcia się o linie? Te atrakcje czekają na fanów tenisa, na razie bezpłatnie.
Miasto otworzyło korty. Jak głosi komunikat rzecznika prezydenta, na razie korty są czynne bezpłatnie, bo instytucję prowadzącą położone nad samym morzem korty urzędnicy wybiorą w przetargu. Wielką chrapkę ma na to Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, ale jako zakład budżetowy Urzędu Miasta do przetargu stanąć nie może, bo to miasto otrzymało pieniądze z Unii Europejskiej na przebudowę kortów. Na ten cel wydano około 4 milionów złotych. Mówi się, że MOSiR mógłby dzierżawić korty od RCK, albo od innej instytucji, która miałaby wygrać przetarg. Oficjalnie nikt nic na ten temat nie wie.
Już teraz oficjalnie, urzędnicy mogli przekonać się o niedoróbkach na stadionie. Nie ubita podsypka, problemy z polewaniem, odbijające się w dziwnych kierunkach piłeczki (soczyste przekleństwa graczy słychać z daleka), ruchome i odstające linie, a także zbyt nisko usytuowany pierwszy rząd na trybunie. Zamiast tenisistów, będzie można spoglądać na barierkę. Hitem jest również zbyt niskie usytuowanie werandy w budynku klubowym. Na przykład redaktor TKK - Piotr Pasikowski, mógłby stracić skalp, gdyby nieostrożnie postanowił udać się do kolegów po emocjonującej relacji z meczu. Przygotowania do otwarcia kortów więc trwają.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.