W atmosferze awantury, podejrzliwości, personalnych wycieczek, wzajemnych pretensji i animozji, radni dokonali zmian w statucie Rady Miasta. W głównej mierze dotyczyły one poszczególnych komisji. Na nowo wybrano przewodniczących, dokonano zmian w składach. Przewodniczącą nowej Komisji Edukacji, Kultury i Spraw Społecznych została wybrana Małgorzata Grotto. Nowością jest stanowisko wiceprzewodniczących wprowadzone dla wszystkich komisji.

Rozczarowania nie kryje radny Prawa i Sprawiedliwości Piotr Rzepka: - Była mowa o tym, że mamy porozmawiać, że każdy klub może zgłosić swoich przedstawicieli, no i jak się później okazało podczas sesji, te ustalenie nie były na początku wiążące dla większości w Radzie Miasta, no i robili co chcieli, kolokwialnie mówiąc, stąd też zrobił się duży harmider. My jako opozycja mamy szereg zastrzeżeń, między innymi do trybu, w jaki to zostało wprowadzone, do wyboru wiceprzewodniczących, nad którymi się nawet jako opozycja nie zastanawialiśmy i nie pytali się nas (…).

Najwięcej kontrowersji dotyczyło naturalnie Komisji Rewizyjnej. Jak już informowaliśmy, z członkostwa zrezygnowała Małgorzata Grotto. Obawy opozycji dotyczyły możliwości ograniczenia jej prac i składu osobowego. Ostatecznie jednak poszerzono liczbę członków komisji z 7 do 9 radnych. Dariusz Zawadzki z klubu Kołobrzescy Razem wyjaśnia:  - Nikt nie miał zamiaru ani sekować kogokolwiek z Komisji Rewizyjnej, ani karać nikogo. Pan Maciej Bejnarowicz z klubu Prawo i Sprawiedliwość ponownie został wybrany przewodniczącym Komisji Rewizyjnej. Natomiast na wniosek właśnie klubu Prawo i Sprawiedliwość zwiększono ilość, żeby dwóch radnych, w tym kolega z Prawa i Sprawiedliwości Bartosz Bieńkowski i kolega z klubu Nowy Kołobrzeg, weszli w skład tej komisji, żeby komisja mogła normalnie pracować.

Po burzliwej dyskusji i zgłoszonych poprawkach, w atmosferze wzajemnych oskarżeń, we wszystkich komisjach zainteresowani radni znaleźli miejsce. - Nie ma się co oszukiwać, arytmetyka jest nieubłagana i po prostu większość będą mieli w poszczególnych komisjach ci radni, którzy mieć powinni – konkluduje Piotr Rzepka.

fot. archiwum