Na dzisiejsze posiedzenie Komisji Budżetowo-Gospodarczej zostali zaproszeni przedstawiciele "Wód Polskich" z Koszalina. - O dziwo przyjechali - mówi radna Izabela Zielińska wskazując, że swoją obecność potwierdzili w ostatniej chwili. Zmieniając nieco plan komisji i zmuszając pozostałych zaproszonych gości do czekania, radni razem z koszalińskim dyrektorem "Wód Polskich" - Martą Ziółkowską-Klinkosz, udali się nad Parsętę, aby obejrzeć suchy Kanał Drzewny i ogromną wyspę na Parsęcie, a także tworzące się kolejne wyspy. - To było bardzo niemiłe spotkanie - mówi radny Kamil Barwinek, wskazując, że to radni byli atakowani przez przedstawicieli państwowego gospodarstwa. Nawet radny Krzysztof Plewko był zaskoczony tym, co widział i słyszał.
Na posiedzeniu komisji, radni wskazywali, jak powstawała wyspa i oczekiwali, że "Wody Polskie" ją usuną. Jak najszybciej. Tymczasem przedstawiciele "Wód Polskich" zażądali dowodu, że wyspa powstała na bazie worków z piaskiem, bo oni mają informację, że wykonawca wszystkie z wody wyciągnął. Nie padła żadna deklaracja, że wyspa zniknie, a rzeka zostanie udrożniona. Jak widać, w opinii urzędników z Koszalina obecny stan nie stwarza żadnego zagrożenia.
Spotkanie w sprawie Parsęty czyli rozmowy o niczym. Radni zażenowani

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.