Podczas dzisiejszej konferencji prasowej, prezydent Anna Mieczkowska zwróciła uwagę dziennikarzy na procedowany w parlamencie projekt ustawy dotyczący obrotu węglem. Dzięki inicjatywie rządu, w sprzedaży i transporcie węgla dla mieszkańców mają uczestniczyć samorządy. - Jeśli mamy się zająć czymś, do czego po pierwsze nie jesteśmy przygotowani, po drugie chcielibyśmy wiedzieć jaki węgiel trafi i czy w ogóle ten węgiel trafi, bo z naszych informacji wynika, że chociażby na składzie węgla, który jest w Kołobrzegu, nie ma dzisiaj węgla dobrej jakości - mówiła prezydent Mieczkowska. Jak zaznaczała, w Kołobrzegu 80 procent stanowią odbiorcy ciepła systemowego, ale jeśli choć jedno gospodarstwo miałoby problemy z dostępem do ciepła, to trzeba o to zawalczyć. - Ciepło staje się pomalutku towarem bardzo luksusowym - mówiła prezydent. Aby węgiel gdzieś można było sprzedawać, trzeba mieć plac składowy. Takowego w strefie C uzdrowiska nie ma. Żadna z miejskich spółek nie ma odpowiedniego PKD, więc węgla sprzedawać nie może. Spółki nie mają również obrotu na sprzedaż węgla. Co więcej, jeśli samorząd będzie sprzedawał węgiel po ok. 2000 zł za tonę, jak chce rząd, to zbankrutuje branża, która sprzedaje węgiel po cenach rynkowych. - Zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby pomóc rządzącym, którzy przez kilka miesięcy wmawiali Polkom i Polakom, że węgiel jest, że cena będzie niska, że węgiel płynie statkami, że cena węgla nie przekroczy 990 zł, że 70% potrzebne węgla jest już zakontraktowane. Dziś widzimy, że absolutnie rządzący mijali się z prawdą - deklarowała Mieczkowska.