Clear Sky

15°C

Kołobrzeg

17 maja 2024    |    Imieniny: Weronika, Sławomir, Brunon
17 maja 2024    
    Imieniny: Weronika, Sławomir, Brunon

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

Drożyzna, brak pogody, zimna woda i media "szukające" turystów

Nie ma weekendu, aby największe polskie media nie szukały turystów nad morzem. Trochę bardziej siermiężnie poszukują ich w górach. Pisał o tym fenomenie Jacek Woźniak, gdy "Gazeta Wyborcza" z jednej strony pisze o braku turystów w Kołobrzegu, a w tym samym miejscu reklamuje biuro turystyczne z wycieczkami zagranicznymi (przeczytaj). W ten weekend w sieci również nie brakowało artykułów o turystach nad morze. Pokazuje się paragony grozy, mówi o zimnej wodzie. I, co ciekawe, dotyczy to zawsze Kołobrzegu. Szukaliśmy podobnych tekstów o Sopocie. Sopot też jest nad Bałtykiem. A skoro nad Bałtykiem brakuje turystów, to tylko na zachodzie?

Zamówiliśmy wykaz elementów krytycznych w sieci, aby sprawdzić, jak wygląda opisywanie krytyczne dwóch kurortów: Kołobrzegu i Sopotu. O braku Niemców w Kołobrzegu rozpisywali się po "Gazecie Wyborczej" wszyscy, choć jak wykazaliśmy, mniejsza liczba turystów zza Odry nie jest niczym nowym. O ile więc z początkiem sezonu o Kołobrzegu pisano, że brakuje tu turystów i w ogóle na Bałtykiem jest mniej turystów, "Onet.pl" o Sopocie pisał inaczej: "Przed południem pustki na plażach i przewiew na parkingach w centrum miasta — na początku lipca Sopot wygląda tak, jakby wakacje się jeszcze nie rozpoczęły. Ale to tylko chwilowa zadyszka, bo sezon z kopyta może ruszyć już wkrótce. Na ten moment ceny, choć nie na każdą kieszeń, aż takiej grozy nie budzą. Szału w nadmorskim kurorcie nie ma, ale tragedii też nie". A to też nic. Najbardziej rozbawiający jest taki tekst: "Za małą rybkę i frytki znów zapłacimy 40-50 zł. Duży burger to wydatek rzędu 40 zł, półlitrowe piwo kosztuje 15 zł. Kawę nad samym morzem w Sopocie kupisz za mniej niż 10 zł. Do toalety wejdziesz za 4-5 zł". W Kołobrzegu miejskie toalety są za 2 złote, ale to przecież bez znaczenia. To ile kosztuje mała rybka i co to jest mała rybka? A w ogóle jaka to rybka? O tym dziennikarze nie piszą, ale analiza powstających artykułów pozwala na to zwrócić uwagę. A co z Kołobrzegu? Czytamy o tym w artykule: "Małe piwo za 16 zł, wejście na molo na 7 zł. Turystów w Kołobrzegu brak". Zawartości rozwijać nie będziemy. Ale dla porównania pkdamy tytuł cytowanego wcześniej artykułu o Sopocie: "To jest moment, w którym "Sopot zawsze trochę umiera". Prawdziwy szał jeszcze nadejdzie?". Jest różnica? 


Jesteśmy portalem lokalnym i doskonale wiemy, jak wygląda sytuacja w Kołobrzegu. Pisanie, że mamy tłumy turystów, odbiegałoby od rzeczywistości. Jest ich mniej. Ile? Tego nie wie na chwilę obecną nikt. Rozmawiając z przedstawicielami branży turystycznej możemy napisać, że nawet Sunrise Festival nie zmienił sytuacji. W Kołobrzegu nie było nawet specjalnych korków. Powstają one podczas niepogody i są widoczne na drogach dojazdowych. Powstają także dlatego, że trwają tam prace budowlane. W Zieleniewie korki powoduje sygnalizacja świetlna na pasach. Tu bez zmian. Wolne miejsca na parkingach, wolne miejsca w ośrodkach, mniej ludzi w restauracjach, możliwość zajęcia miejsca na plaży - to świadczy o tym, że ludzi faktycznie jest mniej. Jak słyszymy, Kołobrzeg musi się liczyć z konkurencyjną ofertą innych ośrodków nadmorskich. Do tego dochodzą chętnie wybierane wycieczki zagraniczne. Drastycznie zmienił się model wypoczynku. Turysta czeka na pogodę, bo czekają na niego miejsca. Jest deszcz - nikomu nie spieszy się nad Bałtyk. Jest dobra prognoza, z Poznania da się dojechać w kilka godzin. Zmiana upodobań i destynacji, połączona z brakiem pogody, doskwiera Kołobrzegowi i to jest widoczne gołym okiem.

Kolejna kwestia to drożyzna. Tak, w Kołobrzegu w lipcu było drogo. Szczególnie wysokie ceny są nad morzem. Smażalnie, fast-foody, sklepy - ich ceny są wypadkową wysokich marż, ale także wzrostu cen na rynku i braku pracowników. Utrzymanie interesu w ruchu kosztuje. I to widać wyraźnie nad morzem. Tyle, że tak jest w całym pasie wybrzeża. Gałka lodów za 7 zł już nie szokuje, podobnie jak rosnące ceny gofrów, o rybie, czy małej rybce rozpisywać się nie będziemy. I odwrotu od tych cen nie ma. Nasi rozmówcy wskazują jednak, że to nie te ceny uderzają w rynek turystyczny, bo drogo było już w sierpniu 2022 roku, gdy zaobserwowano ruch cen w górę. Tyle, że w sierpniu wzrosty nie wyhamowały i szybują nadal. Inflacja robi swoje. Ale nieco inaczej sytuacja wygląda  w innych częściach miasta. Żeby zjeść obiad, dla 4-osobowej rodziny nie trzeba wydać 300 zł, ale wystarczy połowa tej kwoty. I to też nie są ceny akceptowalne. - Nie ma już bonów dla rodzin na wakacje. Skończyło się więc Eldorado. Turyści robią zakupy w marketach, a potem gotują na kwaterach. Ale zdarza się to także w hotelach - mówi nasz zaprzyjaźniony menadżer. Jak wskazuje, dowodem na to są zmiany w regulaminach, ograniczające stołowanie się lub zabraniające smażenia.

Podsumowując połowę sezonu, a może nawet już jego drugą połowę, gdyż po 15 sierpnia widoczna jest końcówka wakacji i szykowanie się do roku szkolnego, trzeba wskazać, że jeśli takie trend, jak ten tegoroczny, utrzyma się, Kołobrzeg być może będzie musiał po raz drugi, podobnie jak po pandemii, powrócić do drugiej nogi czyli gałęzi gospodarki poza turystyką. Tyle, że nikt tego nie chce, bo to wymaga wyrzeczeń i zmian. A w turystykę zainwestowano miliony i one mają się zwracać. Jeśli idzie o media, kiedyś straszono zimną wodą w Kołobrzegu. Teraz pokazuje się, że kurort nie jest już tak modny, albo jest tak modny i tu z turystów się zdziera. Konkurencja zaciera ręce...

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama