To był ciężki bój. Około 1400 polskich żołnierzy pozostało tu na zawsze, często pochowanych w bezimiennych mogiłach. Przyszło im walczyć w nieznanym mieście, ufortyfikowanym i obsadzonym załogą składającą się ze zlepek niemieckich formacji, ale jednak bitnych. Polski bój trwał 10 dni. Walczono o każdy plac, skwer i kwartał, często odpierając niemieckie kontrataki. We znaki dawała się pogoda, zmęczenie i zwykły ludzki strach. Nad morze, gdzie dotarli polscy żołnierze widząc opływające niemieckie jednostki rankiem 18 marca, trzeba było pokonać drogę znaczoną krwią i odwagą, którą trzeba było okazywać zbyt często.

Dziś na plaży przy molo, pomimo marcowej pogody, pojawiły się tłumy. Wiele osób przyjechało specjalnie na inscenizację. Organizatorem "Boju o Kołobrzeg" było Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu, które widowisko zrealizowało po 5-letniej przerwie spowodowanej pandemią i jej skutkami. Wydarzenie zorganizowano w partnerstwie z Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni. Partnerem widowiska jest Ministerstwo Obrony Narodowej, Gmina Miasto Kołobrzeg oraz Powiat Kołobrzeski. Jak mówi Aleksander Ostasz, dyrektor muzeum, bez tego rodzaju przedsięwzięć, trudno w obecnym świecie będzie kontynuować przekazywanie pamięci o tamtych dniach. - To jest żywa lekcja historii - mówi Ostasz. Reżyserem "Boju o Kołobrzeg" był Krzysztof Zawiliński, lektorzy: prof. Andrzej Olejko i Rafał Semołonik.