Gdy pisaliśmy o tym kilka tygodni temu, niektórzy pukali się w głowę. A strajk w Szpitalu Regionalnym jest jak najbardziej realny. Związki się nie dogadały.
Dziś od rana negocjowali związkowcy i dyrektor Janusz Olszewski. Specjalnie w tym celu przybył ze Szczecina mediator. Związkowcy ustąpili i z 350 złotych zaproponowali ostatecznie kwotę podwyżek dla pracowników poza lekarzami w wysokości 250 złotych. Olszewski miał jedna propozycję: 50 złotych. Jak mówią związkowcy, taka jałmużna jest nie do przyjęcia i dlatego poprzestano na sporządzeniu protokołu rozbieżności. Ponieważ referendum strajkowe już się odbyło i pracownicy opowiedzieli się za strajkiem w sprawie podwyżek płac, jak powiedział nam Krzysztof Czuchra ze szpitalnej "Solidarności", decyzja, czy zostanie wybrana droga arbitrażu czy od razu strajku, jeszcze nie zapadła. Jedno jest pewne, strajk ma nie utrudniać procesu leczenia w ZOZ-ie. Pytanie, czy strajk będzie skuteczny, czy wygrają związkowcy czy coraz bardziej otoczony przez przeciwników swojej polityki dyrektor Olszewski, okaże się już wkrótce.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.