W Urzędzie Miasta odbyła się dyskusja o lokalizacji hospicjum stacjonarnego. Jedna z propozycji, to budowa hospicjum niedaleko Szpitala Regionalnego.

Jeszcze do niedawna pojawiało się wiele sugestii, że czas wreszcie usiąść i porozmawiać o działce dla hospicjum. Dzisiaj taka rozmowa się odbyła, ale można było odnieść wrażenie, że dla niektórych wskazywanie lokalizacji i kwestia podejmowania decyzji, to trochę za szybko. Oponował tutaj zwłaszcza poseł Czesław Hoc. Na spotkaniu pojawił się prezydent, starosta, poseł Marek Hok, Marian Jagiełka, przedstawiciele Stowarzyszenia "Victoria" z prezesem Joanną Grab na czele.

Architekt Jacek Sudak, który obiecał stworzyć projekt i wizualizację hospicjum, dyskutował dziś na temat potencjalnej lokalizacji. Zaproponowano, aby hospicjum znajdowało się na działce sąsiadującej ze szpitalem. Wjazd na nieruchomość znajdowałby się od strony ulicy Radomskiej. Zdaniem Jacka Sudaka, taka lokalizacja, blisko centrum, gdzie w okolicy znajdują się szkoły i różne instytucje, to dobre rozwiązanie. Popierał go w tym Marian Jagiełka. Nieco inne zdanie miał w tej sprawie poseł Czesław Hoc. Jego zdaniem, można rozważyć lokalizację na obrzeżach Kołobrzegu. Lokalizacja przy szpitalu, jego zdaniem jest pechowa, bo może być kojarzona z oddziałem szpitala, w którym umierają ludzie. Z posłem nie zgodził się poseł Marek Hok, który zwrócił uwagę na sąsiedztwo parku. Natomiast prezydent Janusz Gromek przypomniał, że do tej pory były pretensje, że działki nie wskazano. Teraz jest propozycja i też niedobrze. Wszelkie lokalizacje mają zostać rozpatrzone podczas kolejnego spotkania, także na wizji lokalnej.

Jak mówi dr Jacek Goliński, wiceprezes Stowarzyszenia "Victoria", hospicjum miałoby mieć minimum 12 łóżek.