Znane już są wyniki badań turystów przyjeżdżających do Kołobrzegu w minionym sezonie. Nieco ponad 80% turystów to Polacy, pozostali to w większości Niemcy.

Tegoroczne badania specjalnie nie odbiegają od wyników badań przeprowadzonych w roku ubiegłym. Średnia wieku polskiego turysty to 46 lat, a turysty zagranicznego 64 lata. 60% turystów to kobiety, a 53% jest w związku małżeńskim. Single to 32% badanych. 35% respondentów podało, że ma wykształcenie wyższe, a 42%, że średnie. Niestety, niemal 43% badanych to osoby nieaktywne ekonomicznie. Najwięcej polskich turystów deklarowało dochód netto na poziomie 1500 do 2500 zł na członka rodziny (37,6% badanych).

W stosunku do 2010 roku, w tym roku wzrosła ilość osób zadowolonych z pobytu w Kołobrzegu (aż o 13%) i raczej zadowolonych (o ponad 10%). Ponad 80% turystów przyjeżdża do Kołobrzegu głównie w celach typowo turystycznych. Mniej ankietowanych wskazało jako cel przyjazdu cel rodzinny lub sportowy. Co ciekawe, w tym roku zaledwie 16% Polaków wskazało jako cel wizyty w Kołobrzegu leczenie, za to ten cel wybrało już 26% turystów zagranicznych. W ubiegłym roku lecznictwo wybrało 31% Polaków i aż 54% turystów zagranicznych.

Jakie skojarzenia z Kołobrzegiem mają turyści? Autorzy opracowania piszą tak: "W zdecydowanej większości przypadków turyści przywoływali na pierwszym miejscu morze, ewentualnie wszystko, co z morzem jest mniej lub bardziej bezpośrednio związane – plaża, piasek, wchody i zachody słońca. Przykłady odnoszące się do miasta, także najczęściej postrzegane było przez pryzmat miasta nad morzem, znanego ośrodka turystycznego nad Bałtykiem, czy nadmorskiego uzdrowiska. Na polu skojarzeń z miastem należy przywołać te pozytywne, wskazujące na jego postępowy i nastawiony na turystów charakter, atrakcyjną ofertę turystyczną i czystość. Skojarzenia neutralne związane z miastem oscylowały wokół obiektów i miejsc turystycznych charakterystycznych dla Kołobrzegu, takich jak chociażby starówka, molo, parki nadmorskie, promenada itp. Niestety sielankowy obraz kurortu zakłócały niekiedy nieco wyobrażenia tłoku i korków, czy słabego oznakowania drogowskazami i tablicami informacyjnymi". Ważne dla turystów, zwłaszcza turystów niemieckich, są skojarzenia z wojną, z filmem "Kolberg", a dla Polaków z zaślubinami z morzem. A co z Festiwalem Piosenki Żołnierskiej? Autorzy badania konstatują: "W świadomości turystów pozycja i rozpoznawalność nieodbywającego się już Festiwalu Piosenki Żołnierskiej wydaje się być niczym pomnik ze spiżu wobec nowszych imprez jak festiwal Interfolk, czy nawet organizowany z dużym rozmachem Sunrise Festival (co ciekawe jednak mniej niż połowa ankietowanych turystów (uśrednione odpowiedzi z 2010 i 2011 roku) wskazała, że korzysta w czasie swojego pobytu z imprez kulturalnych dostępnych w Kołobrzegu, w tym przede wszystkim – bierze udział w koncertach".

Jako główne atuty miasta, badani wskazują bliskość do morza, nastawienie polityki miasta i biznesu na turystykę, a także czystość i schludny wygląd przestrzeni miejskiej. A co się turystom nie podoba. Tu przytoczymy wyniki badań, bo to może się dla wielu Czytelników okazać ciekawe: "Zaczynając od oceny jakości przestrzeni publicznej zastrzeżenia części turystów budzi architektura i sposób zagospodarowania przestrzeni publicznej. O ile „grzechy” urbanistów z okresu PRL-u w postaci chociażby „nowoczesnej” zabudowy wokół starówki, czy posępnych blokowisk w centrum są przywoływane i obśmiewane, to z reguły są przyjmowane jako zło konieczne, z którym trzeba się już pogodzić. Niezrozumiałe natomiast dla pewnej części turystów wydaje się wydawanie pozwoleń na zabudowę typu blokowego np. w okolicach portu pasażerskiego. Ten obszar był bardzo często przywoływany także, jako wymagający rewitalizacji, szczególnie jeśli chodzi o stan infrastruktury w postaci chodników. Zły stan chodników wiążący się z nierówną nawierzchnią, ubytkami i ruchomymi płytkami był często podnoszony jako wymagający poprawy także w innych częściach miasta – chociażby przy Molo czy poza głównymi arteriami (np. ul. Rzeczna, Nadmorska). Molo w opiniach badanych także wymagałoby remontu, a przynajmniej odnowienia. Często zwracano uwagę, że wysokie progi przy chodnikach są realnym utrudnieniem dla matek z wózkami dziecięcymi, a także dla starszych lub niepełnosprawnych osób. Ci ostatni oceniali Kołobrzeg z reguły jako miasto o infrastrukturze im nieprzyjaznej. Jako przykład podano jeden z podjazdów na peron PKP, który nie tylko razi przybywających turystów stanem zdewastowania, ale znajduje się w nim od dłuższego czasu. Jego rewitalizacja wymagałoby w odczuciu badanych jedynie dobrej woli i cementu, tym bardziej że obiekt kontrastuje mocno z nowo wyremontowaną częścią dworca. Co warte podkreślenia, zdaniem badanych remonty nie powinny odbywać się w trakcie sezonu turystycznego, w szczególności remonty poważnie dezorganizujące ruch. W opiniach turystów także pomniejszych remontów można było uniknąć w trakcie trwania badania (druga połowa sierpnia). Bardzo poważnym problemem okazało się poczucie zagrożenia płynące ze strony kierowców łamiących przepisy ruchu drogowego i nieustępujących pierwszeństwa pieszym. Wielu badanych obawiało się o swoje bezpieczeństwo, co artykułowane było szczególnie ze strony osób starszych i rodziców mniejszych dzieci. Pewna część badanych nie kryła emocji, odwołując się do własnych doświadczeń z kierowcami (szczególnie miejscowymi), którzy niekiedy zbliżali się do granicy potrącenia pieszego. Pojawiały się często żądania w stronę policji, by ten problem rozwiązała, ponieważ jest on znaczący, a w odczuciu badanych służby nie podejmują zdecydowanych działać w tym kierunku. W obliczu realnego zagrożenia zdrowia korki i nadmiar samochodów w centrum i na dojazdach do plaż był dla badanych bardziej frustrujący niż wzbudzający równie silne, negatywne emocje. Niewątpliwie ten problem wymaga rozwiązania, gdyż przestrzeń w mieście, szczególnie w miejscach o dużym natężeniu ruchu turystycznego jest ograniczona. Rozwiązanie będzie wymagało niewątpliwie szerszej koncepcji zarządzania ruchem, gdyż spełnienie oczekiwania turystów w postaci „większej liczby miejsc parkingowych w centrum” albo „ większej liczby bezpłatnych miejsc parkingowych w centrum” może być trudne w realizacji. Tym niemniej sytuacja związana z ruchem ulicznym i parkowaniem była często wymieniana, jako słaba strona miasta.
Nic natomiast nie dorówna skali frustracji turystów związanej z kondycją infrastruktury sanitarnej w mieście, w szczególności w okolicy plaż i w miejscach intensywnie uczęszczanych przez turystów. Zidentyfikowano powszechny brak zrozumienia dla niewystarczającej liczby publicznych toalet (także przenośnych) w bezpośredniej okolicy zejść z plaż. W praktyce skutkuje załatwianiem potrzeb fizjologicznych na wydmach i w lesie przez bardziej niekulturalnych, bądź „przymuszonych” turystów. Powszechnie negowana jest także zasadność wysokości opłat za korzystanie z wielu publicznych toalet, podobnie jak w przypadku toalet w lokalach (w wielu przypadkach nawet, gdy korzystający jest klientem). Kwestię toalet w Kołobrzegu niejednokrotnie określano mianem groteskowej, turyści zagraniczni nie kryli zdziwienia tym „polskim fenomenem”, niespotykanym przez nich gdzie indziej. Wśród niepełnosprawnych na wózkach inwalidzkich pojawiało się oczekiwanie w postaci większej liczby obiektów przystosowanych do ich potrzeb. Wśród rodziców mniejszych dzieci przywoływano niejednokrotnie wysokie koszty dzienne użytkowania ubikacji, zwłaszcza w sytuacji, kiedy rodzina jest większa, a wspomniane koszty mogłyby pokryć nocleg kolejnej osoby".

Turyści chcą, aby Straż Miejska walczyła z paleniem tytoniu na plaży. Wskazują, że zakaz ten jest powszechnie lekceważony i nie spotyka się z żadną reakcją służb porządkowych, co więcej, psuje wypoczynek poprzez trucie osób, które nie palą. Wskazuje się również, że brakuje rozrywek dla młodych, jest za mało koncertów, nie ma pubów i dyskotek czynnych do wczesnych godzin rannych, nocą miasto zamiera. turyści skarżą się również na handel w strefie przymorskiej, a szczególnie tandetą na Bulwarze Szymańskiego.

Jako wizytówkę miasta i jego atrakcje, turyści wymieniają port z latarnią morską, starówkę, plażę i molo, potem dopiero bazylikę mariacką.