Dwa ogromne dźwigi wyciągały dziś na drodze Kołobrzeg-Karlino inny dźwig, który przewrócił się do rowu, po tym jak zjechał na pobocze.
Kierowca dźwigu twierdzi, że zbyt szeroko drogą jechał kierowca TIR-a, dlatego aby nie doszło do uszkodzenia pojazdów, zjechał do prawej krawędzi jezdni. Pojazd złapał pobocze, które nie wytrzymało ciężaru 48-tonowej maszyny. W konsekwencji, dźwig stoczył się do rowu. Akcja jego wyciągnięcia nie była taka łatwa. Trzeba był wstrzymać ruch na drodze Kołobrzeg-Karlino i skierować go objazdami. Dodatkowo, trzeba było zbudować dodatkowo konstrukcję na drodze z piasku i płyt kamiennych celem ustawienia ciężkich dźwigów o udźwigu 120 i 200 ton. Cała operacja trwała 3 godziny. Dźwig stanął na kołach. Jak mówi właściciel pojazdu, jest on ubezpieczony. Dźwig nie uległ większym uszkodzeniom. O jego dopuszczeniu do pracy zadecyduje Urząd Dozoru Technicznego.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.