To nie była gorąca sesja Rady Powiatu, ale radni SLD po raz kolejny powiedzieli, co myślą o kłopotach finansowych powiatu w sprawie ośrodka "Gryf".
Zbigniew Błaszczuk podjął dziś temat wygranej przed sądem administracyjnym przez dzierżawców ośrodka "Gryf" sprawy o zapłatę 189 tysięcy złotych podatku od nieruchomości. Radny SLD przypomniał, że stawkę podatku wyznaczył dzierżawcy prezydent miasta. Jednak wpłata należności nie nastąpiła, gdyż dzierżawca odwołał się do SKO. Tu rację przyznano prezydentowi, ale sąd administracyjny stwierdził inaczej. Ja stwierdził Błaszczuk, choć decyzja sądu jest kuriozalna, to jednak podatek zapłaciła szkoła, a dzierżawca zaoszczędził. Radny SLD porównał tę problematykę do słynnej premii Kaplera.
Zarząd Powiatu wskazywał, że nie ma bezpośredniego wpływu na to, co dzieje się na bieżąco w sprawie "Gryfa". Jest podpisana umowa i z niej wynikają wszelkie obowiązki dzierżawcy. Konsekwencją bezradności zarządu może być dość szybkie podejście do ścieżki sprzedania ośrodka. Zbigniew Błaszczuk sprawę "Gryfa" nazywa granatem z opóźnionym zapłonem w szambie i uważa, że obiekt powinien być sprzedany w przetargu nieograniczonym. Decyzja należy jednak do radnych.
Na dzisiejszej sesji, ślubowanie nowego radnego Rady Powiatu Wojciecha Różyckiego, który zastąpił Jerzego Wolskiego.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.