Po przegranym meczu Kotwicy z Gwardią, kibice sprzed euroboiska ruszyli pod stadion im. S. Karpiniuka. Wyzywali prezydenta i krzyczeli o oszustwie.
Swoim emocjom kibice dali ujść już podczas meczu. Na murawie wylądował śmietnik, kamienie, butelki. Były okrzyki przeciwko trenerowi Polakowskiemu. Gdy więc zawodnicy obu drużyn udali się do szatni, kibice ruszyli za nimi ul. Śliwińskiego. Przewrócili kilka stalowych barierek i natarli na bramę wjazdową na stadion. Ochroniarz, próbował ją zamknąć, ale kibice byli szybsi. Do akcji natychmiast wkroczyli policjanci, zatrzymując kilka osób. Kibice pobiegli ulicą Solną, ale niektórzy z nich wrócili. Oni również zostali zatrzymani.
Po spisaniu, część kibiców została wypuszczona. Na komendę trafili najbardziej agresywni i niepełnoletni. Kibice apelowali do policji i nieużywanie agresji i zrozumienie ich rozgoryczenia. - Jesteśmy oszukani - krzyczeli. - Miała być druga liga a jest jedno wielkie g...no - skandowali. Policjanci apelowali o rozejście się, a gdy to nie pomogło, użyli środków przymusu. Zdaniem kibiców, siły i środki ze strony policji były nieadekwatne. Uważają, że byli prowokowani i to tylko wyzwoliło niepotrzebne emocje. Żądają natychmiastowego rozliczenia zarządu piłkarskiej Kotwicy. Jak mówią - nie odpuszczą tego, że zmarnowano tak wielką szansę na awans.
Policja została przy wejściu na stadion, skąd eskortowała zawodników Gwardii Koszalin, którzy obawiali się naszych kibiców. Jak mówią policjanci, ich zadaniem była ochrona mienia i porządku publicznego.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.