Najpopularniejszy DJ świata zawitał na 10 edycję Sunrise Festival. Dzięki tej gwieździe, kołobrzeska impreza to naprawdę Opus Magnum, i to jakie!

David Guetta to prawdziwa gwiazda. Zodiakalny skorpion, którego charakter czasami daje o sobie znać. Zaledwie 11 lat temu ukazał się jego pierwszy album i tyleż czasu potrzebował, żeby magazyn DJ Mag uznał go najpopularniejszym DJ świata. Realizował różne projekty: od uczestnictwa w reklamie szamponu do włosów, poprzez realizację nagrań z ciekawymi i popularnymi artystami, w tym Leoną Lewis, Rihanną, Flo Ridą, Nicki Minajem, Usherem, Taio Cruzem, Ludacrisem i innymi.

Jak na gwiazdę przystało, Guetta ma swoje spojrzenie na świat i zachcianki, które musieli spełnić organizatorzy, a o których mówić nikt nie chciał. O północy, na tego francuskiego artystę, specjalizującego się w muzyce house i electro house, czekało kilka tysięcy fanów. Jego występowi towarzyszył pokaz efektów świetlnych i laserów. Na scenie przed amfiteatrem tak naprawdę nie było miejsca. Takie zainteresowanie to spore zaskoczenie, tym bardziej, że tłum fanów czekał na placu przy ul. Fredry, przysłuchując się występowi - trudno go było nie usłyszeć.

Podczas 10 edycji Sunrise Festival, do Kołobrzegu przybył także inny wybitny artysta - Armin van Buuren, który według rankingu Dj-ów czasopisma DJ Mag w latach 2007-2010 uzyskał pierwszą lokatę. Van Buuren, co ciekawe, z wykształcenia jest prawnikiem, ale po poradę w tej materii nikt do niego nie przybył. Słuchają go miliony ludzi na całym świecie i na pewno nie zabrakło dziś takich, którzy na Sunrise Festival przyjechali właśnie dla tego DJ'a, nie umniejszając oczywiście Davidowi Guetcie. Dzięki temu, Opus Magnum to naprawdę wielka rzecz, która przejdzie do historii.