Zachęcamy do obejrzenia dzisiejszej sesji Rady Miasta. Opozycja i radni niezależni uderzyli pierwsi. Potem Platforma próbowała odpowiedzieć na ciosy.
Zaczęło się od próby wycofania studium. Po kilku nieudanych próbach, Radny Henryk Bieńkowski postawił wszystko na jedną kartę - zagroził opuszczeniem sali obrad przez opozycję. Podziałało. Poszło o to, że prezydent Janusz Gromek zgłosił poprawki do studium a zdaniem opozycji nie miało do tego prawa. Prezydent twierdził inaczej, ale ostatecznie ustąpił - do 12 czerwca (dowiedz się więcej: przeczytaj).
Sporów było więcej: radny Jacek Woźniak zarzucił prezydentowi, że podpisuje dokumenty kierowane do radnych faksymile. Prezydent nie widzi w tym nic złego, a jeśli Woźniak chce go oskarżać, to niech udowodni, że tego nie wolno. Chodzi o podpisywanie faksymile odpowiedzi na interpelacje radnych. Iskrzyło także podczas dokooptowania radnego Cezarego Kalinowskiego do Komisji Rewizyjnej. Według przewodniczącego Ryszarda Szufla, Klub Radnych Niezależnych może mieć miejsce w Komisji Rewizyjnej, ale nie funkcję przewodniczącego. Zdaniem Kalinowskiego, na początku kadencji była umowa, że klubowi przysługuje stanowisko przewodniczącego, skoro radny Dąbkowski wystąpił z klubu, z tej funkcji winien być odwołany. Więcej w retransmisji obrad XXXII sesji Rady Miasta.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.