W sobotę odbyły się już po raz dwunasty Dni Podczela. Impreza zapowiadała się świetnie, niestety, zakłóciły ją popołudniowe nagłe i obfite opady deszczu.
Było piwo, grill, kiełbaski, dmuchane zabawki i dobra muzyka. Do tego konkursy: na najlepiej zagospodarowaną wspólnotę oraz przeciąganie liny o beczkę piwa. Jak mówi Artur Dąbkowski, szef zarządu osiedla, mieszkańcy Pdoczela są ze sobą zżyci, a osiedlowy festyn to okazja do rodzinnych spotkań, wymiany poglądów i dobrej zabawy.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.